Żółto-niebiescy oficjalnie poinformowali, że z klubu odchodzą: Eryk Ceglarz i Krystian Mroczek. To jednak dopiero początek. Avia czeka na ofertę Puszczy Niepołomice za Pawła Ulicznego, a niespodziewanie ze Świdnika odejdzie również Bartosz Mroczek.
Zanosiło się na spokojną zimę w Świdniku, a tymczasem trener Łukasz Mierzejewski będzie musiał poszukać kilku nowych zawodników, zwłaszcza w ofensywie. O tym, że na wiosnę w drużynie nie zostaną: Krystian Mroczek i Eryk Ceglarz informowaliśmy już kilka tygodni temu.
W rubryce ubyli trzeba będzie jednak dopisać kolejnych graczy. Wiadomo było, że na częstsze występy liczy chociażby Sebastian Plesz. W rundzie jesiennej 21-latek trzy razy pojawił się na boisku, ale w sumie uzbierał tylko 61 minut w III lidze. Mówiło się, że zainteresowany tym piłkarzem jest Lewart Lubartów, ale wszystko wskazuje na to, że wychowanek Avii przeniesie się szczebel rozgrywkowy niżej do Świdniczanki Świdnik Mały.
Niespodziewanie o chęci odejścia poinformował też Bartosz Mroczek. A tak się składa, że to podstawowy zawodnik zespołu trenera Mierzejewskiego. Na półmetku rozgrywek ma na koncie 19 występów (16 od pierwszej minuty) i cztery gole. 26-latek chce jednak wrócić w rodzinne strony, dlatego postanowił poszukać pracodawcy w województwie mazowieckim.
To jednak nie koniec możliwych ubytków. Kolejnym z graczy, który może pożegnać się ze Świdnikiem jest Paweł Uliczny. Wiadomo, że 25-letni pomocnik był na testach w pierwszoligowej Puszczy Niepołomice. Wystąpił w jednym sparingu i z pierwszych nieoficjalnych informacji wynika, że wypadł na tyle pozytywnie, że Avia może się wkrótce spodziewać oferty ze strony klubu z zaplecza ekstraklasy.
– Na razie nie dostaliśmy żadnej propozycji. Rozmawiałem jednak z Pawłem i na pewno zainteresowanie ze strony Puszczy nadal jest. Dlatego na razie czekamy na rozwój wydarzeń. Wiadomo, że szkoda tracić takiego zawodnika, ale skoro ma szansę pójść wyżej, to powinien spróbować. My jesteśmy przygotowani, bo prowadzimy już rozmowy z chłopakami, którzy mogliby do nas dołączyć. Kilka zmian w kadrze jednak będzie, ale myślę, że uda nam się sprowadzić ciekawych zawodników. Za kilka dni będziemy mądrzejsi, na pewno chciałbym jednak, żeby sprawy transferowe wyjaśniły się jak najszybciej i żebyśmy mogli w spokoju skupić się na przygotowaniach do drugiej części sezonu – wyjaśnia Łukasz Mierzejewski, trener żółto-niebieskich.
Kto może wypełnić luki w składzie Avii? Mówi się, że jednym z graczy, którym interesują się świdniczanie jest Rafał Kruczkowski z Hetmana Zamość. 22-latek ma za sobą bardzo udaną rundę. Można powiedzieć, że był jedną z najjaśniejszych postaci ostatniej drużyny w tabeli grupy czwartej III ligi. Wiadomo jednak, że trener Jarosław Czarniecki nie chciałby się pozbywać swojego czołowego piłkarza, dodatkowo, jeżeli zawodnik miałby już odchodzić to raczej do klubu z wyższej ligi.
Od dawna na celowniku trenera Mierzejewskiego jest też Jakub Cielebąk. 18-latek z Górnika Łęczna pokazał się w pierwszej części sezonu z dobrej strony na poziomie IV ligi w rezerwach zielono-czarnych. Teraz jednak chciałby spróbować swoich sił wyżej. A w obliczu odejścia Bartosza Mroczka, Krystiana Mroczka, czy Ulicznego na pewno pojawiłaby się przed 18-latkiem szansa na częstsze występy na trzecioligowych boiskach.
Kolejne nazwiska? Chociażby Adam Nowak i Piotr Darmochwał z Motoru Lublin. Obaj w rundzie jesiennej zaliczyli tak naprawdę tylko epizody w pierwszym zespole żółto-biało-niebieskich. Drugoligowiec ma jednak od kilku tygodni nowego trenera – Marka Saganowskiego. Dlatego można się spodziewać, że szkoleniowiec najpierw będzie się chciał przyjrzeć wszystkim graczom, zanim podziękuje komuś za współpracę. Wiadomo jednak, że Nowak i Darmochwał maja już za sobą występy w Swidniku.