Druga porażka z rzędu zespołu z Białej Podlaskiej. W sobotę drużyna Rafała Borysiuka musiała uznać wyższość KSZO w Ostrowcu Świętokrzyskim. Gospodarze wygrali 2:0.
Biało-zieloni wcale nie powinni kończyć zawodów z pustymi rękami. Owszem, źle zaczęli zawody, bo już w ósmej minucie Szymon Stanisławski stanął oko w oko z Wiktorem Krasowskim i bez problemów posłał piłkę do siatki. Później swoje szanse mieli jednak także przyjezdni.
Stojący między słupkami bramki KSZO Matthew Karziewicz miał jednak sporo szczęścia. W pierwszej połowie przyjezdni zmarnowali kilka dogodnych sytuacji. A kiedy wydawało się już, że piłka musi wylądować w siatce, to i tak trafiała w słupek i poprzeczkę. W efekcie, miejscowi utrzymali skromne prowadzenie do przerwy.
A w drugiej odsłonie szybko wybili rywalom z głów myśli o korzystnym wyniku. Już w 51 minucie wynik po akcji Bartosza Szydłowskiego ustalił Tomasz Persona.
Trener Borysiuk po końcowym gwizdku nie mógł być zadowolony. – Przegraliśmy po katastrofalnych błędach. Mieliśmy swoje szanse, aby zdobyć bramki, ale niestety w spotkaniach na wyjeździe ostatnio nam to nie wychodzi – wyjaśnia popularny „Borys” cytowany przez Radio Kielce.
W następnym tygodniu biało-zielonych czekają dwa spotkania. Najpierw w środę u siebie z Wólczanką Wólka Pełkińska, a następnie na wyjeździe z Jutrzenką Giebułtów. Zwłaszcza ten drugi mecz trzeba będzie wygrać.
KSZO Ostrowiec Świętokrzyski – Podlasie Biała Podlaska 2:0 (1:0)
Bramki: Stanisławski (8), Persona (51).
KSZO: Korziewicz – Głaz, Zając, Dwórzyński, M. Kaczmarek, Persona (78 Smuczyński), Zaklika (83 Szymański), Partyka (83 Mężyk), Szydłowski (88 Pawlik), Stanisławski, Paluch (78 Bayramov).
Podlasie: Krasowski – Archipau, Kosieradzki, Nieścieruk, Salak, Dmitruk (53 Chmielewski), Kocoł, Kobza, Andrzejuk, Łęcki (78 Golba), Wojczuk.
Żółte kartki: Partyka – Chmielewski.
Sędziował: Michał Mikulski (Lublin).