W tym roku piłkarze Mirosława Hajdy rozegrają jeszcze trzy mecze. W sobotę zmierzą się na wyjeździe z KSZO Ostrowiec Świętokrzyski. Spotkanie rozpocznie się o godz. 16
KSZO w trzech ostatnich meczach wywalczyło pięć punktów. O mały włos nie było ich siedem, ale w miniony weekend Rafał Król w ostatnich minutach strzelił gola na 1:1 i Stal Kraśnik ostatecznie „urwała” punkt „Kszokom”.
Piłkarze Sławomira Majaka nie rozgrywają jednak dobrego sezonu. W sumie wygrali tylko cztery z 15 meczów i nad strefą spadkową mają jedynie pięć „oczek” przewagi. Trzeba jednak dodać, że 13 z 18 punktów wywalczyli u siebie. W Ostrowcu przegrali tylko jedno spotkanie – 0:2 z Wisłą Sandomierz. Dlatego piłkarze trenera Hajdy spodziewają się trudnej przeprawy.
W sobotę ze swoim byłym klubem zagra Michał Grunt. 26-letni napastnik początku przygody z Motorem nie miał najlepszego, ale jest szansa, że będzie lepiej. Przed tygodniem zapewnił żółto-biało-niebieskim zwycięstwo z Wisłoką Dębica. „Gruncik” pojawił się na boisku w drugiej połowie, a w 80 minucie zaliczył jedyne trafienie, dopiero drugie w nowych barwach. Co więcej były napastnik drużyny z Ostrowca Świętokrzyskiego kilka meczów rozegrał w A-klasowych rezerwach Motoru. W niedzielę też zaliczył 45 minut przy okazji spotkania z Gabarytami Dęblin i zdobył dwie bramki.
– W Ostrowcu Świętokrzyskim spędziłem trzy lata i fajnie będzie spotkać się ze znajomymi. Podczas meczu sentymenty pójdą jednak na bok. My musimy tam koniecznie wygrać, liczą się tylko trzy punkty. Od dwóch miesięcy w KSZO mają nowego trenera, a latem dokonali kilku transferów. Nie punktują jednak za specjalnie. Wiadomo jednak, że u siebie są groźni i trzeba się nastawić na ciężki mecz – wyjaśnia Michał Grunt.
Z jego gola przeciwko Wisłoce cieszył się także trener Hajdo. – Michał wrócił po dłuższej przerwie i na pewno nie było mu łatwo. Nie grał chwilę na tym poziomie. Doszliśmy jednak do wniosku, że to najwyższy czas, żeby wrócił w nasze szeregi i chyba nie mógł się nikt spodziewać lepszego powrotu. Wpuściliśmy go na murawę, żeby strzelił gola i tak zrobił. Wierzę, że nadejdą dla niego lepsze dni – mówi szkoleniowiec klubu z Lublina.
Na finiszu rundy jesiennej tabela grupy czwartej jest bardzo spłaszczona. Różnica między pierwszym Hutnikiem Kraków, a dziewiątym Podhalem Nowy Targ wynosi tylko sześć punktów. Motor do lidera traci cztery „oczka” i jeszcze przed końcem roku chce poprawić swoją pozycję. Poza meczem z KSZO zmierzy się także z: Hetmanem Zamość i Stalą Kraśnik. Goście sobotniego meczu będą mocniejsi, bo po pauzie za kartki do gry wrócą: Tomasz Brzyski i Tomasz Swędrowski.