W piątek na Arenie Lublin zanosi się na ciekawe widowisko. Motor podejmuje Wisłę Puławy. Obie drużyny są ostatnio w dobrej formie, ale ktoś na koniec roku będzie musiał odrobinę popsuć sobie humory. Początek meczu o godz. 17
Piłkarze Mirosława Hajdy wygrali już cztery mecze z rzędu. Dzięki temu ligę zakończyli na trzecim miejscu. Mają jednak tyle samo punktów co prowadząca w tabeli Korona II Kielce, a także drugi Hutnik Kraków. Dawno żółto-biało-niebiescy nie byli w tak dobrej sytuacji przed rundą wiosenną.
W Puławach nie było na jesieni wielkich powodów do radości, bo mimo dobrego początku później Wisła wpadła w dołek i długo nie potrafiła wyjść z kryzysu. Odkąd zespół przejął Mariusz Pawlak zdecydowanie jednak powiało optymizmem. Duma Powiśla pokonała trzech kolejnych rywali, a przy okazji może się pochwalić bilansem bramkowym 6-0. Od razu z większym spokojem można też spojrzeć w tabelę, bo Mateusz Pielach i jego koledzy po serii wygranych wskoczyli na dziewiątą lokatę. A do piątej Stali Kraśnik tracą zaledwie „oczko”.
– Gramy u siebie i na pewno mieliśmy czas, żeby dobrze przygotować się do tego meczu. Chcemy się pokazać z dobrej strony – wyjaśnia Dariusz Łukasik, obrońca żółto-biało-niebieskich. Obie drużyny spotkały się już w tym sezonie przy okazji meczu ligowego. Na Arenie jako pierwsi gola zdobyli puławianie, ale z wygranej cieszyli się piłkarze trenera Hajdy. I to okazałej wygranej 4:1. – Wysoko pokonaliśmy przeciwnika, ale wiemy, że ostatnio rywale byli mocno osłabieni. Mieli sporo kontuzjowanych i pauzujących zawodników. Na pewno spodziewamy się trudnego meczu, ale damy z siebie sto procent i wierzymy, że będzie dobrze – dodaje Łukasik.
Goście też będą chcieli podtrzymać dobrą passę z ligi i udanie pożegnać się z kibicami. – Do meczu z Motorem podchodzimy ze spokojem. Wielkiego świętowania po lidze jeszcze nie będzie. Jakim składem zagramy w piątek? Zawsze w pucharze wystawiam zawodników, którzy dają możliwość przejścia do następnej rundy. Nie pojedziemy do Lublina, żeby zagrać mecz, ale żeby go wygrać. Podejmiemy takie decyzje odnośnie kadry, żeby były najlepsze dla zespołu – wyjaśnia z kolei Mariusz Pawlak, opiekun Dumy Powiśla.
W drugiej parze półfinałowej Pucharu Polski Avia Świdnik pokonała w czwartek Lewart Lubartów 1:0 i czeka na finałowego rywala.