Podhale Nowy Targ będzie pierwszą przeszkodą Motoru w walce II ligę. Mecz zaplanowano na sobotę, o godz. 17. W środę inauguracja w Lublinie. Bilety na spotkanie z Podlasiem pojawiły się już w przedsprzedaży
Podhale już w minionych rozgrywkach miało ambitne plany. Ostatecznie niewiele z tego wyszło. Drużyna musiała się zadowolić ósmym miejscem. Teraz ma być zdecydowanie lepiej. O awansie nikt raczej nie mówi, ale mile widziane byłaby pozycja w pierwszej trójce.
– Chcemy być najwyżej, jak to będzie możliwe. Kto jest faworytem rozgrywek? Biorąc pod uwagę mecze z poprzedniego sezonu moim zdaniem lepiej prezentowała się drużyna z Rzeszowa. Do lublinian mam jednak sentyment. Spędziłem tam pół roku, jeszcze w II lidze i miło wspominam ten czas. Podchodzę jednak do spotkania, jak do każdego innego. Wiemy, że Motor porządnie się wzmocnił, ale liczymy na pozytywne otwarcie sezonu – mówi Adrian Ligienza, gracz Podhala.
Wszyscy doskonale wiedzą, jakie zadanie ma Motor. Żółto-biało-niebiescy tym razem muszą za wszelką cenę wywalczyć awans. W lecie udało się przeprowadzić sporo ciekawych transferów. Konrad Nowak przeniósł się do Lublina z pierwszoligowej Wisły Puławy. W sparingach z bardzo dobrej strony pokazywali się: Dawid Dzięgielewski, czy Igor Korczakowski. A trener Marcin Sasal ma do dyspozycji także Michała Budzyńskiego (Wisła), Przemysława Szkatułę (Karpaty Krosno), czy Dmytro Kozbana. – Tym razem się uda – mówił podczas prezentacji zespołu o awansie trener Sasal. – Wierzę w mój zespół, jesteśmy gotowi do walki o II ligę – dodawał szkoleniowiec.
Małym problemem dla żółto-biało-niebieskich będzie fakt, że spotkanie w Nowym Targu zostanie rozegrane na sztucznej nawierzchni. – Wiadomo, że w lepszej sytuacji jest drużyna, która ćwiczy na takim boisku regularnie. Z drugiej strony nikt nie będzie wywracał całego planu treningowego dla jednego spotkania, ale i my przeprowadziliśmy dwie jednostki na takiej nawierzchni. Trzeba sobie przypomnieć, jak zachowuje się piłka w takich warunkach – wyjaśnia Kamil Cholerzyński, pomocnik ekipy z Lublina.
Dodaje także, jak ważny jest udany początek nowego sezonu. – Wygrane napędzają każdą drużynę. W wielu meczach czynnikiem decydującym jest głowa, a dobre rozpoczęcie rozgrywek bardzo pomaga. My mamy też nadzieję, że tym razem nie będziemy musieli już nikogo gonić. To my chcemy dyktować warunki.
Trener Sasal ma do dyspozycji wszystkich zawodników. Nikt nie narzeka na kontuzje, do treningów wrócił także Kozban, który ostatnio załatwiał formalności związane z pobytem w Polsce. Motor oczywiście wyjedzie do Nowego Targu już w piątek.