Runda wiosenna zdecydowanie nie przebiega po myśli piłkarzy i kibiców Avii. Po porażce w derbach z Motorem Lublin 0:2 zespół ze Świdnika wylądował na 10 miejscu w tabeli
Licząc tylko i wyłącznie mecze rozgrywane w 2017 roku drużyna Jacka Ziarkowskiego jest drugim najgorszym zespołem w lidze. W rewanżach żółto-niebiescy uzbierali zaledwie siedem punktów. Wygrali tylko jedno spotkanie z Karpatami Krosno. Poza tym zaliczyli cztery remisy i aż pięć porażek. Dodatkowo, strzelili najmniej goli w tym roku – tylko osiem. U siebie w sześciu próbach czterokrotnie dzielili się z rywalami punktami.
– Nie zagraliśmy z Motorem złego spotkania. Co jednak z tego, skoro wracamy do domu bez punktów i w kiepskich nastrojach. Mieliśmy swoje sytuacje, ale nie byliśmy w stanie ich wykorzystać. Różnicę zrobili rezerwowi Motoru, nasi zmiennicy nie odwrócili losów spotkania – wyjaśniał po derbowym starciu na Arenie Lublin Jacek Ziarkowski.
Obecnie jego drużyna zajmuje 10 miejsce w tabeli grupy czwartej. Ma też 10 punktów przewagi nad strefą spadkową. Niby ciągle dużo, ale trzeba pamiętać, że świdniczanie w tym sezonie nie zagrają już przed własną publicznością. W roli gospodarzy Wojciech Białek i spółka zmierzą się jeszcze ze: Spartakusem Daleszyce, Wierną Małogoszcz i Stalą Rzeszów. Z powodu remontu stadionu w Świdniku te mecze zostaną jednak rozegrane na boiskach rywali. A na wyjazdach w 2017 roku nie radzą sobie najlepiej, bo przegrali cztery takie mecze w lidze i jeden w Pucharze Polski z Motorem. Bardzo ważny będzie najbliższy pojedynek ze Spartakusem. Kolejna porażka jeszcze bardziej skomplikowałaby sytuację żółto-niebieskich.