Po dwóch tygodniach przerwy w dobrym stylu do gry wrócili piłkarze z Radzynia Podlaskiego. Orlęta pokonały w sobotę Koronę II Kielce 3:1. Dla gości to była czwarta porażka z rzędu.
Mecz ustawiły dwie szybkie bramki gospodarzy. Już w czwartej minucie po dośrodkowaniu Michała Kobiałki Arkadiusz Kot w swoim stylu świetnie znalazł się w polu karnym rywali i strzelił na 1:0.
Zanim piłkarze rozegrali pół godziny biało-zieloni mieli już w zapasie dwie bramki. Znowu po bardzo dobrze rozegranym stałym fragmencie gry. Tym razem bardzo dobrą piłkę w szesnastkę Korony II posłał Patryk Szymala. A centrę na gola zamienił Szymon Kamiński.
Do przerwy nic się już nie zmieniła. Od razu po zmianie stron szkoleniowiec kielczan Sławomir Grzesik wymienił trzech piłkarzy. Roszady na niewiele się jednak zdały, bo już w 51 minucie było po zawodach. Szymala znowu świetnie wrzucił z rzutu rożnego, a niepewną interwencję zaliczył Jakub Osobiński, który sam wrzucił sobie piłkę do bramki.
Rozluźnieni gospodarze w końcówce spuścili z tonu. Efekt? Bramka Piotra Lisowskiego i przynajmniej jeszcze jedna szansa przyjezdnych na drugiego gola. Ostatecznie Orlęta wygrały jednak drugi mecz w tym sezonie. A już w środę czeka ich wyjazd do Zamościa i derby z tamtejszym Hetmanem.
– Cieszymy się ze zwycięstwa. Na pewno pomogły nam szybko zdobyte gole i stałe fragmenty gry. To wcale nie był jednak łatwy i przyjemny mecz. Spotkanie kosztowało nas sporo zdrowia. Bardzo trudno było odbierać piłkę przeciwnikowi. Jeżeli chodzi o końcówkę, to zarysowała się przewaga rywali, a konsekwencją była bramka honorowa. Na pewno mamy bardzo pożyteczny materiał do analizy – mówi Artur Bożyk.
Jego podopieczni nadal nie wiedzą też kiedy rozegrają zaległe spotkanie I rudny Pucharu Polski z Pogonią Siedlce. – Szczerze mówiąc nie pojawiły się jeszcze żadne propozycje nowych terminów. Spokojnie czekamy – dodaje trener Orląt.
Orlęta SpomlekRadzyń Podlaski – Korona II Kielce 3:1 (2:0)
Bramki: Kot (4), Kamiński (29), Szymala (51) – P. Lisowski (77).
Orlęta: Klebaniuk – Nowosadko (56 Idzikowski), Chyła, Kursa (56 Baniulis), Szymala, Kot, Kamiński, Kobiałka, Syryjczyk (60 Bożym), Kuźma (71 Kalita), Wojczuk (71 Korolczuk),
Żółte kartki: Bożym – Kośmicki, K. Turek.
Sędziował: Michał Mikulski (Lublin).