Dwa mecze kontrolne w sobotę rozegrała Świdniczanka. Łukasz Gieresz poświęcił spotkania, żeby jego piłkarze mogli spędzić na boisku więcej minut, ale i na testy, bo w zespole beniaminka pojawiło się sporo nowych twarzy. W tym… piłkarz z Senegalu, ale i były król strzelców IV ligi w barwach Startu Krasnystaw – Dominik Skiba, który ostatnio występował w II lidze słowackiej.
W meczu numer jeden „Świdnia” łatwo rozbiła Tomasovię 4:0, a mogła wygrać nawet dwa razy wyżej.
Jednego z goli zdobył właśnie Skiba, który rozwiązał umowę z FK Humenne i rozgląda się za nowym klubem. W drugim spotkaniu trzecioligowiec też nie stracił bramki, a sam zdobył trzy. Tym razem pokonał Start Krasnystaw.
Autorem jednego z trafień również był sprawdzany piłkarz – Filip Koper z grup młodzieżowych Cracovii, który wcześniej występował w Polonii Warszawa i Wiśle Puławy.
Poza tym zagrali jeszcze: Senegalczyk Augusto, który na pewno nie zostaje jednak w Świdniku oraz Borys Kisiel z Motoru Lublin i Krystian Bryk z Gryfa Gmina Zamość. Co ciekawe, ten pierwszy pojawił się w Polsce „w pakiecie” z nowym nabytkiem Motoru, czyli Mbaye Jacques Ndiaye.
Z innych wieści transferowych trzeba dodać, że Świdniczanka była zdecydowana na pozyskanie innego gracza żółto-biało-niebieskich, Andrieja Ivanenki. Kluby nie doszły jednak do porozumienia w kwestii transferu.
– Kluczową sprawą była dla nas tym razem kwestia motoryczna. Zagraliśmy z przeciwnikami z niższej ligi i chcieliśmy, żeby każdy przebywał na boisku w pełnym wymiarze czasowym. Sytuacja trochę się skomplikowała przez wyjazdy na Akademickie Mistrzostwa Polski Miłosza Kutyły i Klaudiusza Sypenia, dlatego ratowaliśmy się sprawdzanymi piłkarzami. Z drugiej strony, dzięki temu możemy jednak w pełni ocenić ich przydatność do drużyny – wyjaśnia Łukasz Gieresz.
A kto z testowanych piłkarzy ma szansę zostać w Świdniku? – Można powiedzieć, że Senegalczyk był u nas gościnnie, nie wiążemy z nim przyszłości. Skoro Dominik Skiba pojawił się u nas, to trzeba przyznać, że jesteśmy nim zainteresowani. Filip Koper i Borys Kisiel? Chcielibyśmy ich jeszcze zobaczyć, bo pokazali się z dobrej strony, ale trzeba wszystko przeanalizować, bo wiadomo, że dla młodzieży lepiej grać regularnie nawet w wyższej lidze niż walczyć o minuty w wyższej. Ostateczne decyzje podejmiemy po następnym tygodniu. Mogliśmy sobie pozwolić na takie testy, ale teraz zaczynamy to już ograniczać i czas skupić się na pracy – przyznaje szkoleniowiec beniaminka.
Trener Gieresz nie przywiązywał za to wielkiej wagi do wyników, sobotnich sparingów. – Celowo graliśmy z rywalami z niższej ligi, żeby ta intensywność nie była taka duża. Nie ma sensu specjalnie oceniać tych meczów, cel nadrzędny, czyli ten motoryczny został zrealizowany. Poza tym cieszy to, że w perspektywie pół roku okazało się, że czas działa na naszą korzyść. Jeszcze niedawno walczyliśmy przecież o awans do III ligi, a teraz łatwo wygraliśmy, zwłaszcza z Tomasovią – wyjaśnia opiekun „Świdni”.
Kolejny sparing Mateusz Pielach i spółka zagrają w piątek. Tym razem o godz. 19 zmierzą się z KS Cisowianka Drzewce (boisko w Lubartowie).
Świdniczanka Świdnik – Tomasovia Tomaszów Lubelski 4:0
Bramki: Pielach, Skiba, Zuber, Morenkov.
Świdniczanka: Krupa – Koźlik, Pielach, Futa, Szymala, Kuchta, Czułowski, Morenkov, Kukulski, Zuber, Skiba.
Tomasovia: Krawczyk – Łuczkowski, Krosman, Lasota, Żerucha, D. Szuta, Paduk i czterech zawodników testowanych oraz Szewc, Dźwierzyński, Droździel, Sienkiewicz, Kłos, M. Szuta, Kurzępa i dwóch zawodników testowanych.
Świdniczanka – Start Krasnystaw 3:0
Bramki: Paluch, Koper, Kuchta.
Świdniczanka: Socha – Pielach (46 Koźlik), Szymala (46 Futa), Ptaszyński, Bryk, Kotowicz, Nawrocki, Kisiel (46 Kuchta), Augusto, Paluch, Koper.