W sobotę piłkarze Łukasza Mierzejewskiego zagrali w Miętnem z Pogonią Grodzisk Mazowiecki – liderem grupy pierwszej III ligi. Do przerwy rywale prowadzili 1:0, ale szybko po zmianie stron żółto-niebiescy wyrównali i spotkanie zakończyło się wynikiem 1:1.
W pierwszej połowie działo się całkiem sporo. Zarówno rywale, jak i świdniczanie zaliczyli po jednym strzale w poprzeczkę. Pogoń objęła prowadzenie tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowę. Wówczas centrę Nikodema Niskiego strzałem głową wykończył Aleksiej Zinkevich.
Świdniczanie długo z wyrównaniem nie czekali, bo już w 54 minucie na 1:1 trafił Wojciech Kalinowski. Obie ekipy miały swoje szanse na kolejne gole, ale zawody zakończyły się remisem.
– Boisko, na którym graliśmy nie było zbyt duże, dlatego mecz toczył się mocno w kontakcie. Było dużo faz przejściowych i cały czas gonitwa. Trzeba przyznać, że mierzyliśmy się z dobrym przeciwnikiem, a obie drużyny mogły jeszcze coś strzelić. Spotkanie było otwarte, ale i pożyteczne, bo sporo było gry pod presją. Rywal ciągle był wysoko. Jestem zadowolony z niektórych fragmentów, a z niektórych mniej, ogólnie to był jednak pozytywny sparing – przekonuje Łukasz Mierzejewski.
W jego zespole wystąpiło znowu kilku testowanych młodzieżowców. Po raz kolejny pokazał się Bartłomiej Pleskacz z Tomasovii Tomaszów Lubelski, a także zawodnicy z: Sosnowca i Hutnika Kraków. Czy zostaną na dłużej? – Temat jeszcze do przemyślenia – mówi trener Avii.
A czy jest szansa, że do żółto-niebieskich dołączy jeszcze jeden, bardziej doświadczony gracz? – Cały czas priorytetem jest młodzieżowiec, ale rzeczywiście możliwe, że zdecydujemy się na na pozyskanie jeszcze jednego bardziej ogranego zawodnika – przyznaje „Mierzej”.
Słówko trzeba jeszcze wspomnieć na temat nieobecnych. Tym razem w sparingu nie wzięli udziału: Adrian Paluchowski czy po raz kolejny Arkadiusz Maj i Patryk Małecki. Obaj napastnicy od poniedziałku mają już być do dyspozycji. Tak samo, jak Rafał Dobrzyński, który również nie zagrał z Pogonią.
Gorzej wygląda sytuacja z „Małym”. Były piłkarz Wisły Kraków przeszedł na początku stycznia zabieg artroskopii kolana. Jak się okazało pojawiły się po nim komplikacje i wygląda na to, że doświadczony gracz nie zdąży się wykurować na początek rundy wiosennej.
W następną sobotę Avia zagra w Stalowej Woli ze Stalą. Obie ekipy umówiły się na dwie połowy po 60 minut. Spotkanie ma rozpocząć się o godz. 11.
Pogoń Grodzisk Mazowiecki – Avia Świdnik 1:1 (1:0)
Bramki: Zinkevich (45) – Kalinowski (54).
Avia: Grabowski – Zagórski, Kursa, Mykytyn, Rozmus, Zając, Stryjewski, Uliczny, Kafel, Galara, Rak oraz Rudolf, Pleskacz, Popiołek, Kalinowski, Lenard, Białek i dwóch zawodników testowanych.