Właśnie po 39 sekundach Podhale miało już na koncie jednego gola w starciu z Dumą Powiśla. Lider tabeli świetnie rozpoczął mecz i później kontrolował sytuację na boisku. Ostatecznie gospodarze wygrali 2:0.
Nie ma co ukrywać, że pierwsza, błyskawicznie zdobyta bramka ustawiła zawody. Artur Pląskowski wykorzystał błąd Mateusza Pielacha i znalazł się sam przed Krzysztofem Kurkiem. A po chwili zdobył swojego 12 gola w tym sezonie. Goście próbowali odpowiedzieć i oddali kilka strzałów na bramkę rywali za sprawą: Szymona Stanisławskiego, czy Michala Zubera. Bramkarz Podhala był jednak na posterunku.
W 27 minucie na 2:0 powinien podwyższyć Jarosław Potoniec, ale przegrał pojedynek z Krzysztofem Kurkiem. Kiedy obie ekipy szykowały się już na przerwę lider tabeli dopiął swego. Pląskowski wywalczył piłkę w polu karnym Wisły i strzałem z 11 metrów ustalił wynik środowego spotkania.
Po zmianie stron Duma Powiśla była częściej przy piłce, ale niewiele z tego wynikało. Szczelna defensywa przeciwnika nie pozwalała przyjezdnym na zbyt wiele. W końcówce Łukasz Kacprzycki miał szansę na kontaktowe trafienie, ale dobrze spisał się Mateusz Szukała. Niedługo później z drugą żółtą kartką boisko opuścił Piotr Zmorzyński i było jasne, że drużyna Jacka Magnuszewskiego w dziesiątkę losów meczu już nie odwróci.
– Nasze drużyny różniły się tym, że my pozwoliliśmy sobie na dwie chwile dekoncentracji i to w kluczowych momentach. Dzięki temu Podhale zdobyło dwie łatwe bramki. My może nieźle prezentowaliśmy się w ataku, ale przeciwnik był bardzo odpowiedzialny w defensywie – oceniał po końcowym gwizdku trener Magnuszewski cytowany przez klubowy portal Podhala.
Dzięki wygranej zespół z Nowego Targu na wiosnę nadal może się pochwalić kompletem punktów – w 10 występach zdobył aż 30 „oczek”. W sobotę podopieczni Dariusza Mrózka zagrają w Połańcu z ostatnimi w tabeli Czarnymi. Puławianie dzień później zmierzą się u siebie z Wólczanką Wólka Pełkińska, która na wiosnę jest zdecydowanie groźniejsza na wyjazdach niż u siebie. Start meczu o godz. 17.
Podhale Nowy Targ – Wisła Puławy 2:0 (2:0)
Bramki: Pląskowski (1, 45).
Podhale: Szukała – Barbus, Baran, Bedronka, Tonia (17 Drobnak) – Potoniec (90 Mączka), Dynarek, Mianowany, Palonek (58 Kobylarczyk), Mizia (58 Hruska) – Pląskowski.
Wisła: Kurek – Barański, Pielach, Poznański, Litwiniuk, Zuber (77 Szczotka), Popiołek (68 Kobiałka), Skałecki, Kacprzycki, Zmorzyński, Stanisławski.
Żółte kartki: Barbus, Baran, Mianowany, Hruska – Zmorzyński.
Czerwona kartka: Zmorzyński (Wisła, 80 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Albert Bińkowski (Kielce). Widzów: 300.