To był już trzynasty mecz ligowy Podlasia w tym sezonie. A na koncie drużyny Rafała Borysiuka ciągle jest zaledwie… osiem goli. W sobotę białczanie zremisowali u siebie z Sokołem Sieniawa 0:0.
W grupie czwartej nie ma gorszej drużyny pod względem skuteczności. Nawet ostatnia w tabeli Wólczanka Wólka Pełkińska strzeliła już 11 bramek.
Co więcej, biało-zieloni w sześciu występach u siebie zaliczyli zaledwie trzy trafienia. W weekend wszyscy liczyli na przełamanie. Tym bardziej, że do składu po ponad miesięcznej przerwie wrócił Kamil Kocoł. W poprzednim sezonie ten zawodnik w 34 występach aż 21 razy pokonywał bramkarzy rywali. W obecnych rozgrywkach pozostaje z jednym golem na koncie.
Gospodarze byli w sobotę lepsi i jeżeli któraś z drużyn bardziej zasłużyła na komplet punktów, to właśnie Podlasie. Liczy się jednak, to co w sieci. W pierwszej połowie świetnie bronił Dominik Pasterczyk, który radził sobie ze strzałami Macieja Wojczuka. Raz gości uratował też słupek. Trzeba przyznać, że ekipa z Białej Podlaskiej wypracowała sobie więcej sytuacji, ale tę najlepszą miał Sokół. Sebastian Kaczyński był faulowany w polu karnym i sam poszkodowany wykonał jedenastkę, ale nie zdołał pokonać Michała Nowaka.
W drugiej odsłonie Pasterczyk poradził sobie z próbą Jarosława Kosieradzkiego, a po chwili także z dobitką Arkadiusza Kota. Kolejną szansę miał też Wojczuk, ale tym razem huknął prosto w bramkarza ekipy z Sieniawy. W 65 minucie wydawało się, że w końcu musi być 1:0. Po faulu na Gabrielu Mierzwińskim karnego mieli także białczanie. Niestety, zamiast do siatki Kot przymierzył w słupek. Później szczęścia próbowali jeszcze: Wojczuk, a także Tomasz Andrzejuk po strzale głową. Ponownie efektu bramkowego jednak nie było.
A to oznaczało, że biało-zieloni w 13 meczu zanotowali już ósmy remis. Na razie utrzymują się tuż nad strefą spadkową, ale to może się zmienić w niedzielę, jeżeli Wisła Sandomierz pokona u siebie Tomasovię.
Podlasie Biała Podlaska – Sokół Sieniawa 0:0
Podlasie: Nowak – Salak, Kot, Kosieradzki, Pigiel, Nieścieruk, Andrzejuk, Spring, Kocoł, Wojczuk (79 Zabielski), Mierzwiński (73 Bahonko).
Sokół: Pasterczyk – Grasza, Drelich, Skała, Lis, Majka, Wawryszczuk (80 Rączka), Więcek (69 Ochał), Gdowik, Oziębło (69 Pikiel), Kaczyński (74 Wójcik).
Żółte kartki: Kot – Pasterczyk, Więcek.
Sędziował: Norbert Chrząstek (Radom).