W pierwszej kolejce grupy czwartej III ligi wszystkie nasze zespoły grają w sobotę. Podlasie Biała Podlaska na dzień dobry jedzie do beniaminka - Czarnych Połaniec (godz. 17). Pół godziny później nowy sezon rozpocznie Chełmianka, która zmierzy się na własnym stadionie z Podhalem Nowy Targ.
W przerwie letniej jednym z głównych zadań dla trenerów Podlasia: Tomasza Złomańczuka i Przemysława Sałańskiego było znalezienie młodzieżowców, którzy będą mogli pomóc drużynie. Można powiedzieć, że przynajmniej na papierze kłopotu z takimi zawodnikami już nie będzie.
W Białej Podlaskiej zagrają byli Motorowcy: Mateusz Chyła (ostatnio Miedź II Legnica) i Olaf Martynek (Legionovia). W kadrze zespołu znaleźli się także: Bartłomiej Tkaczuk (Motor) i Mateusz Chmielewski (Polonia Warszawa). – Liczymy, że wszyscy okażą się solidnymi wzmocnieniami – mówi trener Złomańczuk.
– Z młodzieżą nie powinno być już problemu, ale cieszymy się ze wszystkich transferów. Mateusz Chmielewski przcyhodzi z juniorów Polonii Warszawa, ale prezentuje się obiecująco. W ataku mamy jeszcze Marcina Kruczyka, który jeszcze jest zdrowy, no i Jakuba Syryjczyka. Mamy też nadzieję, że Patryk Czułowski pomoże zastąpić Kamila Kocoł - dodaje szkoleniowiec i wyjaśnia, że pierwszy mecz będzie dużym wyzwaniem.
– Gramy z beniaminkiem – Czarnymi Połaniec i w takich sytuacjach rywal jest wielką niewiadomą. Wiemy jednak, że są dobrze poukładanym zespołem pod względem taktycznym. Pozyskali graczy z Wólczanki i Spartakusa Daleszyce, więc doświadczenia na tym poziomie na pewno im nie zabraknie. Euforia po awansie, zwłaszcza w tych pierwszych meczach też pewnie zrobi swoje. Mimo wszystko liczymy na pozytywne otwarcie sezonu. My także mamy sporo atutów – dodaje szkoleniowiec Podlasia.
Podhale w Chełmie
W sobotę o godz. 17.30 swój mecz rozegra za to Chełmianka. Rywalem biało-zielonych będzie Podhale Nowy Targ. Piłkarze Artura Bożyka w maju potrafili wygrać z tym rywalem 3:0 i to na jego boisku. Wiadomo jednak, że w Chełmie musieli w lecie zbudować nową drużynę. I wszyscy w napięciu oczekują, czy zespół znowu odpali.
Druga sprawa, to mecze u siebie i na wyjeździe. W poprzednich rozgrywkach Mateusz Kompanicki i jego koledzy lepiej radzili sobie w gościach. Jeżeli chodzi o same punkty, to z delegacji przywieźli 34 "oczka", a w Chełmie uzbierali ich 28. Trzeba jednak dodać, że potrafili w gościach remisować z czołówką: Resovią i KSZO, a także wygrać ze Stalą, czy wspomnianym Podhalem. A na własnym stadionie w tych pojedynkach z pierwszą piątką wygrali tylko raz (z Resovią) i raz zremisowal (z KSZO)i.
– Sami jesteśmy ciekawi, jak to wyjdzie. Nasza młoda drużyna jest teraz jeszcze młodsza. A na dodatek w tych pierwszych kolejkach zmierzymy się z mocnymi, doświadczonymi klubami – mówi trener Bożyk.
Jednym z letnich nabytków jest Krzysztof Zawiślak, który w barwach JKS Jarosław zdobył w poprzednim sezonie dziewięć goli. Defensywę wzmocnił za to Rafał Kursa ze Stali Rzeszów, który będzie miał za zadanie wypełnienie luki po kapitanie. Michał Wołos przeniósł się do Motoru Lublin. Najlepszy strzelec Przemysław Banaszak znalazł się na celowniku klubów z ekstraklasy i I ligi. Miał trafić do Piasta Gliwice, ale niewykluczone, że jednak zagra w jednym z pierwszoligowców. W klubie nie ma już także: Aleksieja Pritulaka, czy Mateusza Olszaka. Udało się jednak zatrzymać Kompanickiego.