Nie było łatwo, ale Podlasie wywalczyło w sobotę trzy punkty. Bialczanie pokonali na stadionie PSW Spartakusa Daleszyce 2:1. Dzięki temu przedłużyli swoje nadzieje na utrzymanie.
Zaczęło się świetnie, bo już w piątej minucie Jakub Syryjczyk wyprowadził gospodarzy na prowadzenie. W kolejnych fragmentach gospodarze powinni pójść za ciosem. Bardzo dobre szanse zmarnowali jednak: Jarosław Kosieradzki i Olaf Martynek. Tuż po zmianie stron po faulu Mateusza Łakomego z rzutu karnego wyrównał Piotr Ostrowski. I zaczęły się nerwy.
Łakomy mógł się zrehabilitować, ale nie zdołał wpakować piłki do siatki. Bialczanie naciskali, naciskali i wreszcie doczekali się drugiego trafienia. Skrzydłem przedarł się Mariusz Chmielewski i to on wyłożył piłkę do Pawła Zabielskiego. 26-latek w tym sezonie dopiero trzeci raz pojawił się na boisku, ale okazało się, że jego zmiana była strzałem w dziesiątkę. Zabielski uderzył lewą nogą, a jego strzał „przełamał” ręce bramkarza i wylądował w siatce. Dzięki temu podopieczni trenera Sałańskiego nadal mogą myśleć o utrzymaniu, a rywale już definitywnie w kolejnych rozgrywkach będą grali w IV lidze.
– Bardzo się cieszymy, bo to nie było dla nas łatwe spotkanie. Od dawna każdy mecz to dla nas walka o życie. Udało się jednak wygrać, chociaż powinniśmy dużo wcześniej zamknąć te zawody. Już do przerwy spokojnie mogło być 3:0, a wtedy odebralibyśmy przeciwnikowi chęci do gry. Niestety, zmarnowaliśmy nasze okazje, a szybko po zmianie stron rywale wyrównali. Graliśmy jednak do końca i już wcześniej pojawiły się dobre sytuacje. W 86 minucie wreszcie Paweł Zabielski zdobył zwycięskiego gola. Dzięki temu walczymy dalej, nadal wierzymy, że uda nam się utrzymać w III lidze – mówi Przemysław Sałański, szkoleniowiec Podlasia.
O tym co tak naprawdę sobotnia wygrana da biało-zielonym przekonamy się w niedzielę. Wieczorem Soła Oświęcim gra w Kozienicach z Wisłą Puławy. A spotkanie Wiślan Jaśkowice z Sokołem Sieniawa zostało przełożone ze względu na zły stan boiska dopiero na 5 czerwca.
Podlasie Biała Podlaska – Spartakus Daleszyce 2:1 (1:0)
Bramki: Syryjczyk (5), Zabielski (86) – Ostrowski (56-z karnego).
Podlasie: Wrzosek – Renkowski, Chyła, Łakomy, Konaszewski, Andrzejuk, Kosieradzki (74 Zabielski), Kaznokha, Dmowski, Martynek (61 Tkaczuk), Syryjczyk (78 Chmielewski).
Spartakus: Pietras – Krzeszowski, Bednarski, Blicharski, Dziedzic (61 Kokosza), Zawadzki (46 Bogacz), Brożyna (61 Wychowaniec), Ostrowski, Jeziorski, Wołowiec (46 Kaleta), Sot (46 Maciejski).
Żółte kartki: Syryjczyk, Andrzejuk, Tkaczuk, Zabielski – Kaleta, Wychowaniec, Ostrowski, Bogacz, Kokosza.
Sędziował: Paweł Sitkowski (Biała Podlaska).