Podlasie to jedyna obok Unii Tarnów drużyna w grupie czwartej III ligi, która w tym sezonie nie wygrała jeszcze u siebie. W sobotę bialczanie podejmowali rywali ze Stalowej Woli. Niestety, w szóstej próbie przełamania się przed własną publicznością przegrali 0:1.
Jedyna bramka spotkania padła już w 18 minucie. Po centrze z lewego skrzydła najlepiej w polu karnym odnalazł się Kosei Iwao, który głową pokonał bramkarza gospodarzy. Kolejne fragmenty? Gra raczej toczyła się w środku pola, a ani jedna, ani druga strona nie potrafiła wypracować sobie klarownych okazji. Autor pierwszego trafienia mógł podwoić dorobek „Stalówki” jednak spudłował. Po drugiej stronie boiska jeden z nielicznych strzałów oddał Jakub Mażysz.
Więcej działo się po przerwie. Szybko dobrą okazję miał Mażysz, ale jego „główka” minęła ostatecznie bramkę rywali. Jeszcze bliżej powodzenia był Szymon Grabarz, bo jego strzale Podlasie uratował słupek. Groźnie strzelał też po raz kolejny Iwao. Podopieczni Artura Renkowskiego mogli doprowadzić do wyrównania za sprawą: Jarosława Kosieradzkiego i po raz kolejny Mażysza, ale brakowało precyzji. Ten drugi po strzale głową pomylił się dosłownie o centymetry.
W końcówce wydawało się, że szalę na korzyść „Stalówki” przechyli rezerwowy Michał Kitliński, który w 89 minucie minął już bramkarza rywali i uderzył kierunku pustej bramki. Z interwencją zdążył jednak jeden z obrońców biało-zielonych, który wybił futbolówkę sprzed linii bramkowej. Mimo wszystko zmarnowana okazja już się nie zemściła i wszystkie trzy punkty pojechały do Stalowej Woli.
A miejscowi w tym roku będą mieli jeszcze tylko dwie szanse, żeby odczarować swój stadion. 5 listopada zagrają u siebie z rezerwami Cracovii, a na zakończenie pierwszej rundy podejmą Unię Tarnów (19 listopada).
Podlasie Biała Podlaska – Stal Stalowa Wola 0:1 (0:1)
Bramka: Iwao (18).
Podlasie: Misztal – Spring (78 Nojszewski), Kozłowski, Chyła, Salak (88 Kobyliński), Pigiel, Podstolak, Bahonko, Galach (62 Kosieradzki), Kurowski (46 Wojczuk), Mażysz.
Stal: Smyłek – Kowalski, Grasza, Hudzik, Kucharczyk, Ziarko, Soszyński, Stępniowski (85 Stelmach), Filipczuk (80 Lebioda), Grabarz (80 Kitliński), Iwao (86 Duda).
Żółte kartki: Kozłowski, Pigiel, Podstolak, Nojszewski – Iwao.
Sędziował: Jakub Rutkowski (Białystok).