Dobry mecz Stali. Kraśniczanie w niedzielę pokonali na własnym boisku Hutnika 2:0. Gospodarze mieli wszystko pod kontrolą praktycznie od pierwszej do ostatniej minuty
Początek zawodów był wyrównany, ale już w 14 minucie podopieczni Jarosława Pacholarza otworzyli wynik. Dobre podanie za linię obrony posłał Rafał Król. Spod linii końcowej piłkę wycofał z kolei Adam Nowak, a nadbiegający Daniel Szewc idealnie przymierzył do siatki z 11 metrów. Przed przerwą niewiele działo się pod obiema bramkami. Raz groźnie strzelał Król, ale to by w zasadzie było na tyle.
Znacznie więcej do roboty bramkarz Hutnika miał po zmianie stron. Tuż po godzinie gry golkiper przyjezdnych kiepsko zachował się przy rzucie rożnym. Piłka wypadła mu z rąk, a z prezentu skorzystał Filip Drozd i wpakował futbolówkę do „pustaka”. Kilka chwil później na chwilę przebudzili się gracze z Suchych Stawów. Szansę na zmniejszenie strat miał Mateusz Rzeczulski, ale na posterunku był Sebastian Ciołek.
Ostatnie 20 minut, to znowu przewaga Stali i sporo okazji niebiesko-żółtych. Na 3:0 mógł podwyższyć Jakub Czelej, ale pomylił się dosłownie o centymetry. Ładnie z dystansu huknął też Król, ale ponownie bez efektu bramkowego. To jednak nie wszystko. Wynik mogli jeszcze poprawić: Drozd i ponownie Król po rzucie rożnym. Tym razem bramkarz Hutnika wykonał jednak swoją robotę bez zarzutu.
– Bardzo się cieszymy z wygranej, tym bardziej, że dwa ostatnie spotkania przegraliśmy. Tym razem determinacja i zaangażowanie były na odpowiednim poziomie – mówi Jarosław Pacholarz, trener zespołu z Kraśnika. – Rywal nieprzypadkowo zajmował przed tą kolejką pierwsze miejsce w tabeli, bo potrafią grać w piłkę. Tym razem jednak mieliśmy wszystko pod kontrolą i goście niewiele mogli zdziałać z przodu. Dopiero przy stanie 2:0 mieli niezłą szansę na bramkę. Trzy punkty zasłużenie zostały jednak u nas – dodaje szkoleniowiec Stali.
Stal Kraśnik – Hutnik Kraków 2:0 (1:0)
Bramki: Szewc (14), Drozd (62).
Stal: Ciołek – Gajewski, Mazurek, Pietroń, Lucyk (90 Gąska), Misiak (86 Wawryszczuk), Nowak (74 Czelej), Szewc (83 Adamczuk), Król, Drozd, Maj (59 Skrzyński).
Hutnik: Zając – Ptak, Jaklik (78 Linca), Bienias, Tetych (65 Kotwica), Reczulski, Kędzioral, Kołodziej (67 Pietrzyk), Świątek, Marszalik (46 Antoniak), Sobala (78 Pachowicz).
Żółte kartki: Misiak – Kędziora.
Sędziował: Mariusz Myszka (Stalowa Wola).