W piątek piłkarze Mariusza Pawlaka ostro sobie postrzelali. Duma Powiśla rozbiła występującą w klasie okręgowej Garbarnię Kurów aż 10:0.
Trener Wisły wystawił mocno eksperymentalny skład. Nie zabrakło bardziej doświadczonych piłkarzy, jak: Paweł Socha, Błażej Cyfert, czy Szymon Stanisławski. Było też sporo młodzieży. W „podstawie” wyszli: Borys Piotrowski, czy Jakub Dymek, a później na boisku pojawili się także Bartosz Abramczyk oraz Michał Capała.
Najwięcej powodów do radości miał jednak Stanisławski. Popularny „Stasio” w pół godziny skompletował klasycznego hat-tricka. Po zmianie stron powtórzył ten wyczyn. Tym razem trzy razy pokonał bramkarza rywali w przeciągu 22 minut. I w sumie zdobył aż sześć z dziesięciu goli całego zespołu. Po dwa dołożyli jeszcze: Damian Bernat i Michał Kobiałka.
W sobotę puławian czeka dużo trudniejsza przeprawa. Wisła zmierzy się ze swoim ligowym rywalem Motorem Lublin, z którym przegrywała już w lidze i Pucharze Polski. Spotkanie rozpocznie się o godz. 12 na bocznym boisku MOSiR w Puławach.
Wisła Puławy – Garbarnia Kurów 10:0 (4:0)
Bramki: Stanisławski (2, 29, 31-z karnego, 65, 77, 87), Kobiałka (37, 48), Bernat (61, 75).
Wisła: Socha (46 Owczarzak) – Wolanin, Cyfert (46 Kiczuk), Dymek (66 Abramczyk), Barański, Piotrowski (46 Capała), Kobiałka, Zuber (66 Konc), Bernat, Zając (66 Figura), Stanisławski.