Ostatni mecz w tym roku mają przed sobą podopieczni Mariusza Pawlaka. Wisła zagra w Ostrowcu Świętokrzyskim z tamtejszym KSZO. Zawody rozpoczną się w sobotę, o godz. 13.
Przed startem sezonu 2020/2021 to spotkanie pewnie zostałoby okrzyknięte starciem głównych faworytów do awansu.
O ile puławianie sprostali oczekiwaniom i przewodzą ligowej stawce, to „Kszoki” muszą marzenia o II lidze odłożyć przynajmniej do kolejnych rozgrywek. Na finiszu pierwszej rundy tracą do Dumy Powiśla aż 22 punkty. Obecnie zajmują 11 pozycję w tabeli. A do tego kiepsko radzą sobie na swoim stadionie.
Do tej pory piłkarze Tadeusza Krawca rozegrali w Ostrowcu Świętokrzyskim osiem meczów. Cztery z nich wygrali i w czterech ponosili porażki. Więcej punktów zdobyli na wyjeździe – 14. W ostatnich tygodniach KSZO także nie umiało ustabilizować formy. W Pucharze Polski trzeba było przełknąć bardzo gorzką pigułkę, bo jeszcze w 89 minucie gospodarze prowadzili 2:1 z Górnikiem Zabrze. Ostatecznie przegrali jednak 2:3. Później była wygrana z Wisłą Sandomierz, ale i porażka na wyjeździe z niżej notowanym KS Wiązownica. Z kolei w miniony weekend znowu udało się wygrać – w Łagowie z tamtejszym ŁKS 3:1.
Dodatkowym smaczkiem sobotniego starcia będzie oczywiście występ w ekipie rywali Szymona Stanisławskiego. Popularny „Stasio” w barwach Dumy Powiśla rozegrał 42 mecze ligowe i zdobył w nich dziewięć bramek. Dużo lepiej radzi sobie w nowym klubie, bo do tej pory zapisał na swoim koncie 18 występów i osiem goli. Gospodarze w kadrze mają kilku innych zawodników, w przeszłości związanych z Wisłą, jak: Dawid Chudyba, a także Michał Paluch.
Jakiego spotkania spodziewają się piłkarze z Puław? – Na pewno nie będzie łatwo o punkty, ale nie boimy się KSZO. Jedziemy tam po zwycięstwo. Ta runda w naszym wykonaniu jest całkiem niezła i chcemy podtrzymać dobrą formę. To już pewne, że zimujemy na pozycji lidera, ale chcemy jeszcze powiększyć przewagę nad Sokołem Sieniawa – zapewnia Mateusz Pielach, kapitan Dumy Powiśla, którego najprawdopodobniej czekają pojedynki ze Stanisławskim.
– Szczerze mówiąc bardzo się cieszę, że „Stasio” się odbudował w Ostrowcu. To nie tylko dobry piłkarz, ale i bardzo pozytywny człowiek. Życzę mu jak najlepiej, ale w sobotę, o ile pojawię się na boisku, to zrobię wszystko, żeby bramki jednak nie zdobył – dodaje popularny „Beny”.
Obecnie Wisła wyprzedza drugą drużynę w tabeli o 11 „oczek”. Sokół ma jednak jedno spotkanie rozegrane mniej. W sobotę zmierzy się na wyjeździe z Podlasiem Biała Podlaska, a w najbliższą środę zespół Ryszarda Kuźmy czeka jeszcze zaległy mecz z rezerwami Cracovii (wyjazd).