Drugi mecz pod wodzą Mariusza Pawlaka i drugie zwycięstwo. Wisła Puławy pokonała w Sandomierzu swoją imienniczkę 1:0
Goście już po 20 minutach powinni prowadzić. Dobre szanse zmarnowali jednak: Damian Bernat oraz Piotr Zmorzyński. W kolejnych fragmentach o gola starali się jedni, starali też drudzy, ale brakowało klarownych okazji. W przerwie trener Pawlak zdecydował się na dwie roszady. Na murawie zameldowali się: Krystian Żelisko i Szymon Stanisławski. Okazało się, że zwłaszcza wpuszczenie na plac gry „Stasia” było strzałem w dziesiątkę.
W 53 minucie jako pierwszy na listę strzelców mógł wpisać się Michał Zuber. Byłemu graczowi Górnika Łęczna zabrakło jednak precyzji. Skuteczniejszy był Stanisławski, który w 68 minucie dostał dobre podanie w pole karne od Łukasza Kacprzyckiego i zaskoczył bramkarza rywali strzałem tuż przy słupku. Niedługo później powinno być po zawodach. Piotr Rogala dobrze znalazł się w polu karnym gospodarzy, ale jego główka minęła cel.
W końcówce ekipa z Sandomierza postawiła już wszystkie na jedną kartę. Drużyna trenera Pawlaka przeżywała ciężkie chwile, ale mimo kilku stałych fragmentów gry gospodarzy wyszła z opresji obronną ręką. I trzy punkty pojechały do Puław. A to oznacza, że nowy szkoleniowiec Dumy Powiśla świetnie rozpoczął pracę, bo w dwóch spotkaniach pod jego wodzą Mateusz Pielach i spółka zgarnęli komplet punktów.
Wisła Sandomierz – Wisła Puławy 0:1 (0:0)
Bramka: Stanisławski (68).
Wisła Sandomierz: Pietras – Konefał, Czerwiak, Chorab (64 Dachnowski), Tyl, Piątkowski (78 Charszla), Kmiotek (73 Sudy), Brągiel, Wojsa, Siedlecki (46 Jeziorski), Zawiślak.
Wisła Puławy: Socha – Barański, Pielach, Rogala, Wolanin, Zuber, Kacprzycki (90 Pigiel), Bernat (46 Żelisko), K. Puton, Zmorzyński (55 Kobiałka), Wojczuk (46 Stanisławski).
Żółte kartki: Piątkowski, Wojsa – Pielach.
Sędziował: Arkadiusz Nestorowicz (Biała Podlaska).