Reprezentacja Niemiec wciąż pozostaje w grze o awans do fazy pucharowej. W niedzielny wieczór ekipa Hansiego Flicka zremisowała z Hiszpanią 1:1 ratując cenny punkt w końcówce spotkania
Niemcy „na dzień dobry” na mundialu przegrali z Japonią 1:2 i mocno skomplikowali sobie sytuację w grupie. Jednak w niedzielę pomogła im Kostaryka pokonując niespodziewanie ekipę z Kraju Kwitnącej Wiśni 1:0.
Daltego nasi zachodni sąsiedzi nawet mimo porażki z Hiszpanią nie byliby definitywnie za burtą mistrzostw świata, choć ich sytuacja byłaby bardzo skomplikowana. Po pierwszej bezbramkowej połowie jako pierwsi do siatki trafili gracze „La Roja”. Po szybkiej akcji z lewego skrzydła podawał Jordi Alba, a piłkę do bramki Niemców skierował wprowadzony po przerwie Alvaro Morata. Niemcy rzucili się do odrabiania strat, ale długo nie mogli znaleźć sposobu na hiszpańską defensywę. Jednak w 82 minucie świetnym zagraniem błysnął młodziutki Jamal Musiala. Po jego zagraniu piłkę przejął Niclas Fuellkrug i huknął nie do obrony w samo okienko bramki Unaia Simona ratując punkt dla swojej drużyny.
Remis w starciu gigantów nie przesądza jeszcze losów w grupie E. O krok od jej wygrania są Hiszpanie, ale pozostałe trzy ekipy wciąż mają szansę na awans. W ostatniej kolejce zespól trenera Luisa Enrique zagra z Japonią, a Niemcy zmierzą się z Kostaryką.
Hiszpania – Niemcy 1:1 (0:0)
Bramki: Morta (62) – Fuellkrug (82).
Hiszpania: Simon – Carvajal, Rodri, Laporte, Alba (82 Balde) – Gavi (66 N. Williams), Busquets, Pedri – Asensio (66 Koke), Olmo, F.Torres (54 Morata).
Niemcy: Neuer – Suele, Kehrer (69 Klostermann), Ruediger, Raum (87 Schlotterbeck) – Gundogan (69 Sane), Kimmich, Goretzka - Gnabry (85 Hofmann), Mueller (69 Fuellkrug), Musiala.