Wygląda na to, że Start Krasnystaw definitywnie odpada już z walki o pierwsze miejsce. Drużyna Marka Kwietnia musiała uznać wyższość Stali Poniatowa, z którą przegrała 1:3. W efekcie, do Świdniczanki traci już 11 punktów, a do wicelidera z Tomaszowa Lubelskiego cztery.
Co ciekawe, do przerwy prowadzili goście, a na listę strzelców wpisał się niezawodny Dominik Skiba. Pierwsza połowa mogła się ułożyć zupełnie inaczej, ale kapitalnej szansy na początku zawodów nie wykorzystał Jakub Baran, który z dwóch metrów jakimś cudem huknął nie do siatki, a w poprzeczkę.
Po przerwie Stal zdominowała jednak rywala i zdobyła trzy gole. Najpierw do remisu doprowadził Konrad Gąsiorowski. Następnie za pudło z pierwszej części zrehabilitował się Baran. A w końcówce rywali dobił jeszcze Sylwester Parada. Trzeba dodać, że Stal miała też kilka innych sytuacji. Sebastian Pyda przymierzył w poprzeczkę, a piłka po strzale Damiana Ścibiora zmierzała do bramki jednak golkipera rywali wyręczył… Mateusz Filipczuk, czyli gracz gospodarzy.
Co się zmieniło w drugiej połowie? – Na pewno podostrzyliśmy trochę grę. Przed przerwą zabrakło nam trochę zdecydowania przy bramkowej akcji przeciwnika. Przegraliśmy „przebitkę”, poszła kontra i było 0:1. Po wznowieniu gry ruszyliśmy jednak do ataku i oprócz goli było naprawdę sporo fajnych okazji. Cieszymy się, że udało się przełamać, bo zdobyliśmy bramki i wreszcie są punkty. Tego ostatnio nam brakowało. Gra była dobra, bo w żadnym meczu nie byliśmy gorszym zespołem. Brakowało jednak tych zdobyczy punktowych. Teraz jest przełamanie i mamy nadzieję, że do końca rozgrywek będzie szło nam już lepiej – mówi Konrad Szmyrgała, trener ekipy z Poniatowej.
Po niemrawym początku w grupie mistrzowskiej coraz lepiej radzi sobie Huragan Międzyrzec Podlaski. Drużyna Damiana Panka właśnie wygrała trzecie kolejne spotkanie. Już na początku starcia z Granitem Bychawa Paweł Radziszewski huknął do siatki od poprzeczki i zapewnił swojej drużynie trzy punkty, a dodatkowo awans na czwarte miejsce w tabeli.
Większych problemów z pokonaniem osłabionego Gryfa Gmina Zamość nie miały rezerwy Motoru Lublin. Żółto-biało-niebiescy ograli drużynę Sebastiana Luterka 3:0, a dwie bramki zapisał na swoim koncie Jakub Szuta.
GRUPA MISTRZOWSKA
Świdniczanka Świdnik – Stal Kraśnik 3:1 (Paluch 28, 41, Koźlik 45 – Cygan 6) * Stal Poniatowa – Start Krasnystaw 3:1 (Gąsiorowski 57, Baran 72, Parada 90 – Skiba 22) * Lewart Lubartów – Tomasovia Tomaszów Lubelski 1:3 (Koneczny 65 – Smoła 13, Szuta 52, 84) * Huragan Międzyrzec Podlaski – Granit Bychawa 1:0 (Radziszewski 3) * Motor II Lublin – Gryf Gmina Zamość 3:0 (Szuta 2, Węgrzyn).