W środę rozegrano mecze 1/4 finału w okręgu lubelskim. Ciekawie zapowiadał się zwłaszcza pojedynek czołowych czwartoligowców: Granitu Bychawa i Świdniczanki Świdnik. Lepsi okazali się piłkarze Łukasza Gieresza, ale końcówka spotkania dostarczyła sporej dawki emocji.
Granit objął prowadzenie po golu najlepszego strzelca Hummel IV ligi – Łukasza Struga. Popularny „Struś” tym razem przymierzył do siatki bezpośrednio z rzutu wolnego.
Gospodarze jeszcze przed przerwą mogli poprawić wynik. Sebastian Janik w sytuacji sam na sam uderzył jednak w boczną siatkę, a Kamil Sikora z 25 metrów mierzył w okienko jednak świetnie z tą próbą poradził sobie bramkarz Świdniczanki. Swoją szansę mieli też podopieczni Pawła Pranagala, ale Adrian Szczerba spudłował z kilkunastu metrów.
Po zmianie stron w dobrych sytuacjach znajdował się rezerwowy Daniel Juchna, ale dwa razy nie potrafił ich wykorzystać. Groźnie było też po próbach: Wiktora Bogusza, czy Cezarego Pęcaka. W końcówce mecz nabrał rumieńców. Najpierw po rzucie rożnym na 1:1 główkował Przemysław Żmuda. I wydawało się, że sędzia będzie musiał zarządzić konkurs rzutów karnych. A tymczasem 180 sekund później Strug wyłożył piłkę, jak na tacy do Mateusza Misztala, a ten dopełnił jedynie formalności ustalając wynik na 2:1. A przy okazji zapewnił swojej drużynie awans do półfinału okręgowego Pucharu Polski.
– Pierwsza połowa przebiegała pod nasze dyktando. Szkoda kilku dogodnych sytuacji, które zmarnowaliśmy. Druga część była już bardziej wyrównana. Chociaż w końcówce przeciwnik strzelił na 1:1, to zdążyliśmy jeszcze odpowiedzieć bramką i cieszymy się z awansu do kolejnej rundy – mówi Łukasz Gieresz.
Niespodzianek nie było w pozostałych, środowych spotkaniach. Avia Świdnik co prawda wynik starcia z Powiślakiem otworzyła dopiero w końcówce pierwszej odsłony za sprawą Tomasza Zająca. Po zmianie stron szybko podwyższył jednak Jakub Wójcik. A później pecha miał Wojciech Białek. „Biały” najpierw przymierzył w słupek, a później w poprzeczkę. W samej końcówce wynik poprawili jednak jeszcze: Bartłomiej Poleszak i Mateusz Kompanicki. I ostatecznie drużyna Łukasza Mierzejewskiego w efektownym stylu przeszła do kolejnej rundy.
W półfinale zameldowały się też rezerwy Górnika Łęczna, które ograły na wyjeździe przedstawiciela lubelskiej okręgówki – Janowiankę Janów Lubelski 3:1. Bez gry znalazła się tam również Stal Poniatowa, która w ćwierćfinale miała wolny los.
MECZE ĆWIERĆFINAŁOWE PUCHARU POLSKI W OKRĘGU LUBELSKIM
Avia Świdnik – Powiślak Końskowola 4:0 (Zając 43, J. Wójcik 51, Kompanicki 88, Poleszak 90+3) * Granit Bychawa – Świdniczanka Świdnik 2:1 (Strug 34, Misztal 89 – Żmuda 86) * Janowianka Janów Lubelski – Górnik II Łęczna 1:3 (Kamiński 23, 43, Sowa 90) * wolny los Stal Poniatowa.