Odmłodzenie kadry Górnika Łęczna oznacza, że trochę „ucierpi” na tym druga drużyna. W poprzednim sezonie zielono-czarni należeli do czołówki i długo deptali po piętach Chełmiance. Tym razem wielkim sukcesem byłoby miejsce w dziesiątce.
Na początek zespół Jacka Fiedenia zagra u siebie z Kryształem Werbkowice (sobota, godz. 11.30). Szkoleniowiec rezerw będzie miał spory ból głowy, jeżeli chodzi o skład na pierwsze mecze. Z klubu odeszło kilku czołowych graczy.
Kamil Poźniak najprawdopodobniej będzie teraz grał w... Indonezji. Zabraknie też innych ważnych zawodników: Krystiana Michalaka, Miłosza Turewicza, czy Sebastiana Marconiego. Na dodatek kontuzje leczą: Aleks Aftyka i Przemysław Ponurek.
– Zanosi się na to, że nie będziemy w tym sezonie należeć do czołówki – mówi Jacek Fiedeń. – Mamy uszczuploną kadrę, nie wszystkich udało się jeszcze zgłosić i dlatego pierwszy mecz będzie dla nas bardzo ciężki. Drugi także, podobnie będzie w trzecim i czwartym, a piąty będzie już arcyciężki – śmieje się szkoleniowiec zielono-czarnych.
– Z tygodnia na tydzień powinno być jednak coraz lepiej ze składem. Chciałbym mieć w zespole trzech starszych graczy. Dwoma będą na pewno Patryk Błaziak i Jacek Tymosiak – wyjaśnia szkoleniowiec Górnika II.