W pozostałych meczach IV ligi nie brakowało emocji. Łada Biłgoraj długo przegrywała z Włodawianką, ale świetnie finiszowała i wygrała ostatecznie 2:1. Kolejne punkty do swojego konta dopisał za to beniaminek z Bychawy.
Pojedynek beniaminków dla Granitu
Nie zwalnia tempa nowicjusz z Bychawy. Podopieczni Łukasza Gieresza w niedzielę zaliczyli już siódme zwycięstwo w tym sezonie. Tym razem pokonali innego beniaminka – Spartę Rejowiec Fabryczny 2:0. Bohaterów w ekipie miejscowych było dwóch. Łukasz Strug zdobył dwie bramki, ale przy obu asystował Karol Banachiewicz. Trzeba też dodać, że Granit dużo lepiej spisał się w drugiej odsłonie meczu.
– Rozegraliśmy dwie różne połowy – przyznaje trener Gieresz. – W pierwszej mieliśmy problemy z realizacją założeń. Brakowało też bardzo dużo, żeby być groźnym. Druga połowa, to diametralna zmiana sposobu rozgrywania akcji i to błyskawicznie przyniosło efekty, a nasze zwycięstwo było zasłużone. Pokazaliśmy, że jak realizujemy założenia to potrafimy być groźni dla każdego. Fajnie też, że zawodnicy, którzy do tej pory grali mniej pokazali, że możemy na nich liczyć. Mamy szeroką kadrę i każdy chce pokazać, że warto na niego stawiać – dodaje szkoleniowiec ekipy z Bychawy.
Granit Bychawa – Sparta Rejowiec Fabryczny 2:0 (0:0)
Bramki: Strug (48, 70).
Granit: Zawiślak – Wierzbicki (46 Walęciuk), Piwnicki, Lewczuk, Struk, Strug (88 Różycki), Banachiewicz, Pęcak (80 Sprawka), Drozd, Misztal (89 Wolski), Szymala (46 Dudkiewicz).
Sparta: Podlipny – Paździor, Kurzyna, Kasperek (83 Sienkiewicz), Osoba (55 Hawerczuk), Wołos, Jasiński, Oleksiejuk, Wójcik (55 Martyn), Barabasz, Głowacki (65 Kiejda).
Emocje w końcówce
Sporo działo się w meczu Victorii Żmudź z Kłosem Chełm. Lepiej zawody rozpoczęli zawody, bo Erwin Sobiech otworzył wynik w 12 minucie. Na przerwę w lepszych humorach schodzili jednak goście, którym udało się w przeciągu kilkunastu minut zaliczyć dwa trafienia. Najpierw wyrównał Patryk Bereda, a później Kazimierz Bala skutecznie wykonał rzut karny i zrobiło się 1:2. Po zmianie stron długo rezultat nie ulegał zmianie
W 72 minucie arbiter podyktował drugą jedenastkę, tym razem dla gospodarzy. Jurij Furta pierwszy strzał zepsuł, ale popisał się skuteczną dobitką. W doliczonym czasie gry sędzia przyznał gospodarzom kolejnego karnego. Tym razem odpowiedzialność wziął na siebie Sobiech i zapewnił ekipie ze Żmudzi bardzo cenne, trzy „oczka”. A rywale kończyli zawody w dziesiątkę i bez trenera. Robert Tarnowski obejrzał czerwoną kartkę, a po chwili także Bala.
Victoria Żmudź – Kłos Chełm 3:2 (1:2)
Bramki: Sobiech (12, 90-z karnego), Furta (72) – Bereda (27), Bala (38-z karnego).
Victoria: Zapał – K. Sawa, Brzozowski, Paskiv, Przychodzień, Kuczyński, Sobiech, Lecki, J. Sawa (52 Flis), Furta, Fronc (55 Persona).
Kłos: Skuczyński – Fornal, E. Poznański, Stepaniuk, Wyrostek, Rak, Kamola (46 Żwirbla), Bala, Bereda (62 Jabłoński), Grądz, Drzewicki (65 Gierczak).
Czerwone kartki: Bala (Kłos, 90+2 min, za drugą żółtą), Tarnowski (trener Kłosa, 90 min)
Paćkowski za trzy punkty
Druga z rzędu porażka Włodawianki. Drużyna Mirosława Kosowskiego tym razem musiała uznać wyższość Łady. Ekipa z Biłgoraja przegrywała do przerwy 0:1 po golu Piotra Packa. Po zmianie stron goście długo utrzymywali skromne prowadzenie. Końcówka należała jednak do ekipy Bartłomieja Kowalika. Najpierw wyrównał Patryk Dorosz, a w doliczonym czasie gry gola na wagę zwycięstwa zdobył Jakub Paćkowski.
Łada 1945 Biłgoraj – Włodawianka Włodawa 2:1 (0:1)
Bramki: Dorosz (72), Paćkowski (90+2) – Pacek (42).
Łada: Szawara – Myszak, Mazurek (46 Titiewski), Kuliński, Raduj (73 Łysiak), Nawrocki (46 Paćkowski), Podo, Birut, Grasza (83 Konopka), Krzyszycha (88 Szafraniec), Dorosz.
Włodawianka: Polak – Gontarz, Czarnota, Nielipiuk, Kwiatkowski, Chodziutko, Pacek, Musz (80 Waszczyński), Skrzypek, Kamiński (46 Naumiuk), Magdysz (83 Kawalec).
Zawiodła skuteczność
Po czterech porażkach z rzędu wreszcie jakiś punkt dopisali do swojego konta piłkarze z Hrubieszowa. Unia w sobotę zremisowała na swoim stadionie z Powiślakiem Końskowola 1:1. Gospodarze prowadzili po godzinie gry dzięki bramce Bartłomieja Greniuka. 120 sekund później do wyrównania doprowadził jednak Sławomir Radzikowski. Kolejne fragmenty należały do podopiecznych Łukasza Gizy. Przyjezdni mimo kilku świetnych szans nie potrafili jednak przechylić szali na swoją stronę. W efekcie, musieli się zadowolić tylko jednym „oczkiem”.
Unia Hrubieszów – Powiślak Końskowola 1:1 (0:0)
Bramki: Greniuk (60) – Radzikowski (62).
Unia: Krawczuk – Blicharz, Kazan, Baran (78 Steciuk), M. Oleszczuk, Wiejak, Kamiński, Podgórski, Pietrusiewicz, Pańko, Greniuk.
Powiślak: Bicki – Antoniak, Łakomy, Krzysztoszek, Pięta (87 Pyda), Dudkowski, Wankiewicz, Litwiniuk, Pryliński (46 Koprucha), Kobus (60 Gil), Radzikowski (70 Kamola).
Czerwona kartka: Podgórski (Unia, 72 min, za drugą żółtą)