Piłkarze Marka Motyki znowu nie zachwycili, ale rzutem na taśmę zdobyli komplet punktów. Hetman ograł w sobotę Victorię Żmudź 2:1
Zaczęło się zgodnie z planem, bo już w 11 minucie Michał Paluch odegrał do Damiana Kupisza, a ten otworzył wynik. Gospodarze długo nie cieszyli się z prowadzenia. W 21 minucie zamościanie stracili kuriozalną bramkę. Ich bramkarz Jacek Troshupa chciał wznowić grę od rzutu wolnego, bo kilku rywali było na pozycji spalonej. Problem w tym, że sędzia nie przerwał akcji. Troshupa wyrzucił sobie piłkę jednak nie zdążył jej wybić, bo ubiegł go Tomasz Pogorzelec i wpakował do „pustaka’.
Zszokowani gospodarze nie potrafili się pozbierać. Do końca pierwszej połowy nie potrafili już nic zdziałać. Po zmianie stron nie było zresztą lepiej. Rafał Kycko uderzał z dystansu, a Kupisz próbował przewrotki. Było też kilka wariantów rozegrania stałych fragmentów gry z popisowym daniem trenera Motyki czyli „szarańczą”. Nic z tego jednak nie wyszło. Kiedy kibice czekali już na koniec męczącego wieczoru niespodziewanie świetne podanie Piotra Stefańskiego wykorzystał Paluch. Napastnik wypożyczony z Motoru wpadł w pole karne i z siedmiu metrów idealnie przymierzył po długim rogu.
W samej końcówce było bardzo nerwowo. Doszło do starcia Kupisza ze Szczepanem Sawą. Obaj nie szczędzili sobie „ciepłych” słów i sędzia wyrzucił ich z boiska. – Po takim spotkaniu cieszy tylko fakt, że zdobyliśmy trzy punkty. Straciliśmy kuriozalnego gola i później gra była już szarpana. Nie ma zbyt wielu powodów do radości, nadal mamy przed sobą mnóstwo pracy – mówi Piotr Welcz, dyrektor sportowy ekipy z Zamościa.
Victoria była bardzo bliska sprawienia niespodzianki. Dlatego goście po końcowym gwizdku mieli do siebie duże pretensje. – Zabrakło tak niewiele, szkoda, bo długo kasowaliśmy większość ofensywnych akcji Hetmana. Dlatego tym bardziej mamy żal do siebie, że nie udało się dotrwać tych kilka dodatkowych minut – wyjaśnia Piotr Moliński, trener ekipy ze Żmudzi.
Hetman Zamość – Victoria Żmudź 2:1 (1:1)
Bramki: Kupisz (11), Paluch (90) – Pogorzelec (21).
Hetman: Troshupa – Kanarek (83 Gąska), Bednara, Żmuda, Daszkiewicz, Solecki, Mietlicki (62 Lavruk), Kycko (85 Luterek) – Kupisz, Paluch, Turczyn (56 Stefański).
Victoria: Makowski – K. Sawa, Wagner, Paskiv, Kołodziejczyk, Pogorzelec, Kasprzycki (76 Sz. Sawa), Misztal (72 Fronc), Fornal (88 Janusz), Sołtysiuk (59 Tywoniuk), Furta.
Żółte kartki: Daszkiewicz, Bednara (Hetman).
Czerwone kartki: Kupisz (90+3, za niesportowe zachowanie) – Sz. Sawa (90+3, za niesportowe zachowanie).
Sędziował: Sylwester Wuczko (Lublin). Widzów: 700.