Pięć punktów w siedmiu pierwszych kolejkach i sześć w dwóch ostatnich. Victoria Żmudź zdecydowanie poprawiła swoją sytuację w tabeli. W niedzielę drużyna Piotra Molińskiego pokonała na wyjeździe Huczwę Tyszowce 2:1
W pierwszej połowie przyjezdni otworzyli wynik po kwadransie gry. Kamil Przychodzień odegrał do Jurija Furty, a ten wycofał piłkę na 12 metr do Erwina Sobiecha. A „Edzio” wiedział już co z nią zrobić i pewnym strzałem posłał do siatki. Jeszcze przed przerwą na 0:2 powinien podwyższyć Furta. Zawodnik z Ukrainy za szybko chciał jednak kończyć akcję i z linii pola karnego w ogóle nie trafił w bramkę.
Po zmianie stron Victoria mogła uniknąć nerwowej końcówki. Dobrze wychodziła z kilkoma kontrami, ale brakowało ostatniego podania. „Setkę” zmarnował też Furta. Wreszcie goście podwyższyli wynik na kwadrans przed końcowym gwizdkiem. Furta uderzał na bramkę, bramkarz gospodarzy zdołał odbić piłkę, ale w odpowiednim miejscu znalazł się Kamil Sawa i z bliska wpakował ją do „pustaka”.
Huczwa ruszyła jeszcze do przodu i dopięła swego za sprawą Damiana Ziółkowskiego. Kontaktowe trafienie, to jednak wszystko na co było stać beniaminka. – Za późno zdobyliśmy bramkę. Gdyby udało się wcześniej, to może jeszcze powalczylibyśmy o punkt – mówi Janusz Zarębski, kierownik ekipy z Tyszowiec.
– W pierwszej połowie wyglądaliśmy lepiej. W drugiej nasza gra trochę siadła. Wiedzieliśmy jednak, że gospodarze będą musieli się odkryć i czekaliśmy na kontry. Kilka z nich jednak zepsuliśmy. Dobrze, że udało się zdobyć w końcu drugiego gola. W końcówce daliśmy jeszcze rywalom kilka minut nadziei, ale ostatecznie zdobyliśmy trzy punkty, z czego bardzo się cieszymy – ocenia Piotr Moliński, szkoleniowiec drużyny ze Żmudzi.
Huczwa Tyszowce – Victoria Żmudź 1:2 (0:1)
Bramki: Ziółkowski (83) – Sobiech (15), Sawa (75).
Huczwa: Joniec – Kwarciany, Sobolewski, Płotnikiewicz, Potopliak (46 Dworak), Maliszewski (46 Miedźwiedź), Bukowski (75 Okalski), Baran, Denkiewicz (80 Raczkiewicz), Ziółkowski, Kaznocha.
Victoria: Makowski – Przychodzień, Paskiw, Pogorzelec, Brodalski, Sawa (80 Zwolak), Brzozowski, Kuczyński, Furta, Sobiech, Lecki (76 Flis).
Żółte kartki: Płotnikiewicz – Paskiw, Brodalski.
Sędziował: Arkadiusz Wróbel (Biała Podlaska).