Meczem kolejki będzie starcie w Tomaszowie Lubelskim, gdzie tamtejsza Tomasovia zmierzy się w niedzielę z Powiślakiem Końskowola (godz. 15)
Niebiesko-biali dobrze rozpoczęli wiosnę i jeżeli wygrają w weekend, to mają nawet szansę wskoczyć na pozycję wicelidera. Najpierw trzeba jednak wygrać, a podopieczni Łukasza Gizy do tej pory doznali tylko dwóch porażek.
– Jak gra druga drużyna z czwartą, to powinno być ciekawie. Cieszę się, że mam do dyspozycji pełny skład, bo czeka nas trudne zadanie. Powiślak to dobra drużyna, co widać po wynikach i miejscu w tabeli. Będziemy się jednak starali grać swoje. Mam nadzieję, że będzie i widowiskowo i skutecznie – mówi Marek Sadowski, opiekun Tomasovii. Dodaje też, że murawa nie powinna przeszkadzać drużynom. – Boisko jest bardzo dobrze przygotowane – zapewnia popularny „Sadek”.
A jakie plany ma zespół z Końskowoli. – Pamiętam jeszcze z czasów, kiedy kopałem piłkę, że Tomaszów Lubelski, to bardzo ciężki teren. Takiego meczu spodziewam się w niedzielę. Ciężko jest wygrać z Tomasovią na jej stadionie. Na pewno jednak powalczymy o trzy punkty – zapewnia Łukasz Giza, który nie będzie mógł jeszcze skorzystać z Rafała Gizińskiego.
Znacznie lepiej czuje się już jednak najlepszy strzelec Powiślaka Grzegorz Fularski. – Grzesiek będzie mógł już wziąć udział w meczu, w znacznie większym wymiarze czasowym. Rafał do treningów powinien wrócić dopiero w przyszłym tygodniu – dodaje „Gizmen”.