Chociaż do końca rozgrywek pozostały jeszcze cztery kolejki działacze Hetmana robią już przymiarki pod kolejny sezon. Wszystko wskazuje na to, że w lecie w Zamościu będą się musieli rozejrzeć przede wszystkim za bramkarzem. Zespół wicelidera tabeli w kolejnym sezonie nadal będzie za to prowadził Jacek Ziarkowski
Od kilku dni wiadomo już, że Hetman znowu musi obejść się smakiem i plany gry w III lidze odłożyć o kolejny rok. W lecie nie zanosi się na kadrową rewolucję. Przynajmniej taki jest plan. – Chcielibyśmy zachować 90 procent kadry z obecnych rozgrywek – przyznaje Piotr Welcz, dyrektor sportowy klubu z Zamościa. – Jesteśmy już dogadani z trenerem Jackiem Ziarkowskim, że to on poprowadzi drużynę w następnych rozgrywkach. Jak potraktujemy te ostatnie mecze ligowe? Na pewno szansę może dostać młodzież. Z drugiej strony to będzie też sprawdzian dla zawodników, którzy chcą zostać w drużynie, że to miejsce im się należy – dodaje dyrektor Welcz.
Z konkretów odnośnie spraw kadrowych na razie można powiedzieć o bardzo prawdopodobnym odejściu podstawowego bramkarza – Kacpra Skrzypka, który nosi się z zamiarem wyjazdu do Warszawy. Ciężko w tym momencie powiedzieć, co będzie dalej z Michałem Paluchem. 24-letni napastnik jest tylko wypożyczony do końca sezonu z Motoru Lublin. W IV lidze na pewno spełnił oczekiwania, bo po latach straconych przez kontuzje się odbudował. Ma już na koncie 18 goli i kilka szans, żeby jeszcze poprawić swój dorobek. – Musimy spokojnie poczekać na koniec sezonu w III lidze i wtedy będziemy mądrzejsi w sprawie Michała. Wiem, że w Lublinie mają teraz trudny okres, ale ciągle jest jeszcze szansa awansu do II ligi. My już naszą szansę straciliśmy. Szczerze mówiąc widzę kilka podobieństw między Hetmanem, a Motorem. Oba kluby są przygotowane na grę na wyższym szczeblu pod względem organizacyjnym, dysponują solidnymi budżetami, ale nie idą za tym wyniki sportowe – wyjaśnia Piotr Welcz.
Kolejna sprawa to oferty dla kilku czołowych zawodników. W Zamościu spodziewają się, że ktoś jeszcze znajdzie sobie nowy klub. – Zdajemy sobie sprawę, że nasi piłkarze mogą być na rynku łakomym kąskiem dla innych zespołów. Spodziewamy się jednak na razie tylko odejścia Kacpra Skrzypka. Co do reszty, to chcemy, żeby zostali. Wierzymy, że przy niewielkich ruchach i zachowaniu w drużynie tych najważniejszych piłkarzy będziemy w stanie wywalczyć upragniony awans do III ligi – wyjaśnia dyrektor klubu z Zamościa.