Łada w trzech ostatnich meczach wywalczyła tylko jeden remis. W Biłgoraju liczyli na przełamanie w starciu z beniaminkiem Eko Różanka. Gospodarze musieli się jednak obejść smakiem, bo zawody zakończyły się remisem 1:1.
Wynik w 16 minucie otworzył Karol Misiarz, który świetnie „złamał” akcję do środka i przymierzył do siatki po długim rogu. Za długo z prowadzenia miejscowi jednak się nie cieszyli. W 32 minucie Michał Walaszek popisał się świetnym strzałem, bezpośrednio z rzutu wolnego i zrobiło się 1:1.
Po zmianie stron Łada miała przynajmniej dwie okazje, żeby przechylić szalę na swoją korzyść. Najpierw sytuację sam na sam zmarnował Paweł Nawrocki. Później po próbie Marcina Dychy goście ratowali się wybiciem z linii bramkowej. I ostatecznie dopięli swego zdobywając pierwszy punkt w gościach. Nawet mimo poważnych osłabień kadrowych. W meczu nie wzięli udziału: Wojciech Więcaszek, Władysław Magdysz, Patryk Romaniuk, czy Patryk Błaszczuk.
– Na pewno mamy niedosyt. Graliśmy u siebie z beniaminkiem, który wcześniej na wyjazdach nie zdobył nawet punktu. Liczyliśmy na zwycięstwo, ale czegoś zabrakło – mówi Ireneusz Zarczuk, trener gospodarzy. – Rywale bronili się ośmioma-dziewięcioma zawodnikami i trzeba im oddać, że ten remis wywalczyli – dodaje szkoleniowiec ekipy z Biłgoraja.
Łada 1945 Biłgoraj – SPS Eko Różanka 1:1 (1:1)
Bramki: Misiarz (16) – Walaszek (32).
Łada: Szawara – Kuliński, Sobótka, Mulawa, Myszak, Czok (75 Rataj), Birut, Oleksiuk, Misiarz (70 Wołoszyn), Nawrocki (65 Dycha), Perin.
Eko: Witkowski – Prus, Żakowski, Łobko (66 Mikulski), Skorupski, Sobów (80 Bartnik), Jankowski, Jędrzejuk, Kruk, Szeliuk, Walaszek.
Żółte kartki: Mulawa – Prus.
Sędziował: Mikołaj Kostrzewa (Lublin). Widzów: 200.