Artur Szkutnik i spółka ostatnio imponowali pod bramką rywali. W czterech ostatnich występach zdobyli aż 21 goli. W sobotę Lewart miał jednak godnego rywala, bo w Lubartowie zameldował się Powiślak Końskowola. Obie drużyny stworzyły ciekawe widowisko, ale zawody zakończyły się bezbramkowym remisem.
W pierwszej połowie zarówno miejscowi, jak i przyjezdni mogli pokusić się o bramki. Po stronie ekipy z Końskowoli groźnie głową strzelał Paweł Bielak, ale zabrakło mu precyzji. W odpowiedzi zespół Łukasza Mierzejewskiego na prowadzenie mógł wyprowadzić Michał Budzyński, ale jego główka zamiast w siatce wylądowała na poprzeczce.
Druga część spotkania? Kolejne okazje z obu stron. Blisko powodzenia był Rafał Marzęda. Jego centrostrzał także zatrzymał się na poprzeczce. Do tego swoją szansę miał Grzegorz Fularski. Ciągle jednak w Lubartowie goli nie było. Na kwadrans przed końcowym gwizdkiem centymetrów do szczęścia zabrakło drużynie trenera Gizy. Bezpośrednio z rzutu wolnego uderzał Damian Koprucha. Bramkarz byłby bezradny, ale z pomocą gospodarzom przyszedł słupek. I ostatecznie obie ekipy dopisały do swojego konta po jednym punkcie. A to oznacza, że w tabeli nic się nie zmieniło. Lewart ciągle jest minimalnie lepszy od rywala i zajmuje czwartą lokatę. Powiślak znajduje się „oczko” niżej.
– Goście okazali się wymagającym rywalem. Wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo o punkty. Patrząc na przebieg spotkania trzeba przyznać, że remis jest sprawiedliwy. Zarówno my, jak i goście mieliśmy swoje sytuacje i każdy z zespołów mógł przechylić szalę na swoją korzyść – ocenia Łukasz Mierzejewski, trener ekipy z Lubartowa.
Lewart Lubartów – Powiślak Końskowola 0:0
Lewart: Kuźma – Wankiewicz, Budzyński, Michna, Marzęda, Pokrywka (64 D. Pikul), Ponurek, Bujak, Najda (85 Muzyka), Fularski, Szkutnik.
Powiślak: Kasperek – Antoniak, Grzegorczyk, Leszczyński, Kazubski (78 Jakóbczyk), Bogusz, Dudkowski (78 Mietlicki), Pięta, Koprucha (90 Pyda), Bielak (81 Kamola), Kłyk (67 Miazga).
Żółte kartki: Szkutnik, Michna, Budzyński – Bogusz, Antoniak, Grzegorczyk
Sędziował: Arkadiusz Wróbel (Biała Podlaska).