Plotki szybko się potwierdziły. Marek Motyka, który oglądał ostatni mecz Hetmana w Piotrowicach we wtorek został przedstawiony jako nowy szkoleniowiec drużyny z Zamościa. – Celem jest oczywiście, jak najszybszy awans do III ligi, a w kolejnych sezonach także wyżej – mówi Mirosław Kędrak, prezes klubu.
Motyki nie trzeba nikomu specjalnie przedstawiać. Jako piłkarz rozegrał ponad 300 meczów w Wiśle Kraków. Zaliczył także osiem występów w reprezentacji Polski. W 1991 roku przeniósł się właśnie do Hetmana. Jego przygoda z Zamościem trwała wówczas tylko pół roku, bo szybko wrócił do Krakowa – tym razem do Cracovii.
Karierę trenera zaczynał w 1993 roku w MKS Kalwarianka Kalwaria Zebrzydowska. Później prowadził: Szczakowiankę Jaworzno, Górnika Zabrze, Polonię Warszawa, Polonię Bytom, czy Koronę Kielce. W lecie podpisał umowę z czwartoligową Concordią Knurów. Obecnie 59-letni trener pożegnał się jednak z posadą w listopadzie.
Skąd w ogóle wziął się pomysł, żeby Motyka trafił do Hetmana? – W lipcu, kiedy organizowaliśmy mecz oldboyów pan Marek pojawił się w Zamościu i już wtedy rozmawialiśmy na temat jego pracy w roli trenera. Podpisał już jednak kontrakt z innym klubem i nie było takiej możliwości – wyjaśnia prezes Kędrak. I dodaje, jak w ostatnich tygodniach wyglądały negocjacje. – Spotkaliśmy się kilka razy i ostatecznie doszliśmy do porozumienia. Podpisaliśmy umowę do 2019 roku i mamy nadzieję, że pod wodzą trenera Motyki zagramy w wyższej lidze.
Asystentami nowego szkoleniowca będą: Jacek Szczyrba i Krzysztof Krupa. Ten pierwszy dalej będzie również prowadził juniorów. Za szkolenie bramkarzy będzie z kolei odpowiadał Włodzimierz Kwiatkowski. W obecnym sezonie trener Motyka może spokojnie budować drużynę. W kolejnych rozgrywkach wszyscy będą już liczyli, że uda się wywalczyć awans do III ligi. Na razie nie ma też tematu wzmocnienia zespołu.
– Miałem przyjemność budować w Zamościu drugą ligę. Gdy zaczynaliśmy grać na trybuny przychodziło 500 kibiców. Później było ich już nawet sześć tysięcy – wyjaśnia Marek Motyka cytowany przez portal kshetman.zamosc.pl. – Potencjał wydaje się, że jest duży. Spodobała mi się perspektywa pracy ze swoimi, młodymi chłopakami, perspektywicznymi zawodnikami. Kierunek, którym chce podążać klub jest kierunkiem, który sobie bardzo cenię. Cieszę się, że mamy szansę tą piłkę tu odbudować i oby się udało – wyjaśnia nowy szkoleniowiec Hetmana.