Po dobrym początku pod wodzą Marka Nowaka Powiślak doznał drugiej porażki z rzędu. W niedzielę trzy punkty z Końskowoli wywiozła Włodawianka po wygranej 2:0. I chyba już może być spokojna o ligowy byt
Już w ósmej minucie na listę strzelców wpisał się Norbert Zdolski. Świetną robotę wykonał jednak także Artur Nielipiuk, który zgrał piłkę głową, a Zdolski wpadł w pole karne i uderzył potężnie pod poprzeczkę. W kolejnych minutach goście z łatwością rozbijali ataki Powiślaka. Artur Sułek i jego koledzy ładnie wymieniali podania, ale długie piłki w szesnastkę rywala padały łupem Wojciecha Więcaszka i jego kolegów. Tylko raz dobrą okazję prawie miał Damian Kopeć. Prawie, bo wychodził sam na sam, ale za długo zwlekał ze strzałem i jeden z obrońców zdołał go dogonić i zablokować.
Po przerwie nic się nie zmieniło. Piłkarze Marka Nowaka przeważali, ale nie mieli pomysłu na rozmontowanie defensywy Włodawianki. W 78 minucie mecz zamknął Rustam Kiszyjew. Tym razem podanie w szesnastkę Powiślaka posłał Michał Kuczyński, a Kiszyjew także głową ustalił wynik na 0:2.
– Cieszymy się z trzech punktów, bo to była ważna wygrana z sąsiadem w tabeli. Graliśmy też bez ważnych zawodników: Piotra Chodziutki i Aleksandra Drahanczuka – mówi marek Drob, trener przyjezdnych. – Rywale dominowali, ale niewiele potrafili zdziałać pod naszą bramką. Radziliśmy sobie z ich długimi piłkami bez większych problemów.
Trener Nowak rozpoczął pracę w Końskowoli od wygranej w Kocku, ale w dwóch kolejnych meczach jego podopiecznym nie udało się zdobyć ani jednego punktu. – W Piotrowicach mieliśmy pecha. Powtarzam, że piłka nożna, to nie jazda figurowa. Punktów za styl się nie przyznaje. Do pola karnego wszystko wyglądało dobrze, ale brakowało ostatniego podania. Nie wyszedł nam ten mecz przed własną publicznością. Szkoda, ale walczymy dalej – zapewnia Marek Nowak.
Powiślak Końskowola – Włodawianka Włodawa 0:2 (0:1)
Bramki: Zdolski (8), Kiszyjew (78).
Powiślak: Żuber – Gołębiowski, Leszczyński, Antoniak (46 Wankiewicz), Przychodzień, Pięta (70 Brudz), Sułek, D. Giziński (80 Niećko), R. Giziński, Kamola, Kopeć.
Włodawianka: Danielczuk – Aftyka, Więcaszek, Błaszczuk, Leszczyński, Soroka, Kuczyński (85 Kędzierski), Nielipiuk, Bartnik, Kiszyjew, Zdolski.
Żółte kartki: Sułek – Kędzierski, Soroka.
Sędziował: Piotr Kozłowski (Lublin). Widzów: 200.