Nie tego w niedzielę spodziewali się kibice Stali Kraśnik. Gospodarze przegrali u siebie z Ładą Biłgoraj aż 0:4. – Rywale nas wypunktowali – ocenia krótko Daniel Szewc, trener niebiesko-żółtych
Już w 16 minucie goście objęli prowadzenie. Po dośrodkowaniu Karola Misiarza bramkarz miejscowych zdołał odbić piłkę na poprzeczkę. Najszybciej do futbolówki dopadł jednak Dominik Skubisz i z kilku metrów posłał do siatki. Od tego momentu Łada mogła przyjąć rywali na swojej połowie i czekać na okazje do kontr. Reszta pierwszej części spotkania upłynęła spokojnie. Drugi gol padł w 57 minucie. Tym razem po ładnej akcji Jurija Perina i Misiarza ten drugi wycofał piłkę do Patryka Dorosza, który z pięciu metrów podwyższył prowadzenie ekipy z Biłgoraja.
Stal wreszcie miała okazję, żeby odpowiedzieć, bo Arkadiusz Maj uderzał z pola karnego. Na posterunku był jednak Łukasza Szawara i nie dał się zaskoczyć. Kraśniczanie nie zdołali złapać kontaktu i niedługo później było już po meczu. Znowu w rolach głównych wystąpili: Dorosz i Misiarz. Ten drugi posłał centrę w pole karne do Perina. Ukrainiec świetnym pół-wolejem huknął z 11 metrów do siatki. I było już jasne, że piłkarze Ireneusza Zarczuka tego spotkania nie przegrają.
Co więcej, ostatnie słowo też należało do przyjezdnych. Po dośrodkowaniu Dawida Konopki głową piłkę zgrał Grzegorz Mulawa, a także głową do siatki trafił Perin. – To było nasze zasłużone zwycięstwo. Stal tak naprawdę zagroziła nam tylko raz. My mieliśmy więcej okazji, a do tego przeprowadziliśmy kilka fajnych akcji. Byliśmy konsekwentni i każdy, kto oglądał spotkanie przyzna, że po prostu byliśmy lepsi – mówi trener Zarczuk.
Gospodarze mieli trochę kłopotów kadrowych i przed kolejnymi zawodami trener Szewc znowu będzie miał ból głowy, jak poskładać drużynę. Za kartki wypadną tym razem Grzegorz Leziak i Adam Orzeł. – Co się stało? Pierwsza bramka ustawiła zawody. Straciliśmy gola po wolnym z 40 metrów. Szkoda. Po przerwie rywale czekali na nasze błędy i się doczekali. Gratulacje dla Łady, bo byli konkretniejsi – wyjaśnia Daniel Szewc.
Stal Kraśnik – Łada 1945 Biłgoraj 0:4 (0:1)
Bramki: Skubisz (16), Dorosz (57), Perin (65, 72).
Stal: Piotrowski – Leziak, Pietroń, Orzeł, Gajewski, Zieliński (72 Szczuka), Król, Skrzyński, Lucyk, Maj, Rodewicz (72 Wciślak).
Łada: Szawara – Mileniczek (75 Myszak), Sobótka, Mulawa, Kuliński, Misiarz, Steckiw, Mzazurek (65 Konopka), Skubisz (55 Czok), Dorosz, Perin (85 Birut).
Żółte kartki: Leziak, Orzeł – Mazurek, Mielniczek, Myszak.
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin). Widzów: 300.