Stal Kraśnik będzie miała szansę włączyć się do walki o czołowe lokaty w IV lidze. Do zespołu oficjalnie wrócił znowu Filip Drozd. W kolejnych rozgrywkach niebiesko-żółtą koszulkę będzie nadal ubierał także Rafał Król
Na papierze Stal wygląda całkiem nieźle. Drozd w poprzednim sezonie został przecież razem z Aleksiejem Pritulakiem królem strzelców rozgrywek. Dla Stali w rundzie jesiennej zdobył 16 goli. Sześć bramek dorzucił już w barwach Hetmana. W Zamościu się jednak nie zaaklimatyzował i postanowił wrócić do Kraśnika. Już zresztą po raz... czwarty. Wcześniej szybko kończył przygody ze Ślęzą Wrocław, Wisłą Sandomierz, Motorem Lublin, a teraz także z Hetmanem. Niewykluczone, że 25-latek tym razem zostanie już w klubie na dłużej. Drozd miałby dodatkowo zająć się także trenowaniem drużyny juniorów.
Kolejna dobra wiadomość dla kibiców to zatrzymanie Króla. Ten po transferze z Motoru na wiosnę zdążył strzelić aż 14 goli. Dodając do tego wracającego po kontuzji Piotra Chomczyka i kolejnych rekonwalescentów w postaci: Daniela Szewca i Mateusza Matysiaka skład Stali wygląda naprawdę obiecująco. – Przechodzę rehabilitację, ale trudno powiedzieć, czy zdążę już na pierwszy mecz ligowy – przyznaje Daniel Szewc, grający trener niebiesko-żółtych. – Mądrzejszy będę za kilka tygodni, ale na pewno chciałbym jeszcze pomóc drużynie na boisku i zrobię wszystko, żeby wrócić do gry. Podobnie wygląda sytuacja z Mateusz Matysiakiem – dodaje Szewc.
Wszystko wskazuje też na to, że uda się zatrzymać w zespole tych najzdolniejszych młodzieżowców. Na celowniku Motoru znalazło się przede wszystkim trzech zawodników: Arkadiusz Maj, Ernest Skrzyński i Emil Zieliński. Wygląda jednak na to, że żaden z nich w lecie nie zmieni klubu.
Treningi z zespołem rozpoczął również Patryk Żuber, który ostatnio występował w Lutni Piszczac. Trener Szewc chętnie widziałby go w swojej drużynie. Na zajęciach na razie nie ma Antona Lucyka, ale ma dołączyć do kolegów w przyszłym tygodniu. Obecnie jedynymi, poważnymi osłabieniami są odejścia: Aleksieja Rodewicza i bramkarza Piotra Piotrowskiego. Ten drugi ćwiczy z Motorem Lublin, ale jeszcze nie wiadomo, czy załapie się do kadry trzecioligowca. – Piotrek byłby u nas mile widziany. Musimy jednak poczekać na rozwój wydarzeń w Motorze. Na pewno będziemy chcieli pozyskać bramkarza, a także bocznego pomocnika. To dwie pozycje, które wymagają wzmocnień – wyjaśnia szkoleniowiec ekipy z Kraśnika. Jednym z kandydatów do gry między słupkami jest Łukasz Kijańczuk z Chełmianki, który po awansie do III ligi nie chce być dłużej rezerwowym.
Kraśniczanie w sobotę mają rozegrać pierwszy mecz kontrolny. O godz. 9 na płycie głównej stadionu MOSiR zmierza się z drużyną Motoru Lublin z Centralnej Ligi Juniorów.