Stal Kraśnik w nowym sezonie może być dużo mocniejsza niż na wiosnę. Niebiesko-żółci z powodu kontuzji stracili trzech ważnych piłkarzy. Daniel Szewc musiał się skupić na trenowaniu zespołu, a z gry wypadli także Piotr Chomczyk i Mateusz Matysiak
Szewc i Filip Drozd to był najskuteczniejszy duet w IV lidze. Niestety, Stal mogła liczyć na tych graczy tylko w pierwszej rundzie. Grający trener doznał poważnego urazu i na wiosnę nie było mowy, żeby pojawił się na boisku. Ze zdrowiem 32-latka jest jednak coraz lepiej. – Na razie zacząłem biegać i jeździć na rowerze. Na pewno jest lepiej, ale jeszcze potrzebuję trochę czasu. Kopanie piłki nadal sprawia mi ból – mówi Szewc. – Muszę jeszcze wzmocnić mięśnie, ale na pewno jest szansa, że uda mi się wrócić do gry – dodaje trener Stali.
Bardzo przydadzą się również Matysiak i Chomczyk. Na wiosnę z powodu braków kadrowych debiuty zaliczyło kilku wychowanków. Teraz dzięki powrotowi rekonwalescentów kadra wreszcie będzie szersza. Jest jednak kilka znaków zapytania. Nie wiadomo jeszcze, czy w klubie zostanie Anton Lucyk, po którym wszyscy chyba spodziewali się jednak więcej. Boczny pomocnik z Ukrainy w barwach kraśniczan zaliczył jednak tylko jednego gola i jedną asystę. Lepiej radził sobie Aleksiej Rodewicz, jednak doznał kontuzji kolana i wygląda na to, że na wiosnę nie będzie mógł pojawić się na boisku. Na razie 29-latek wyjechał na Ukrainę, żeby leczyć uraz.
Klubom z wyższych lig nie umknęły też postępy, jakich dokonała młodzież z Kraśnika. Sporo meczów w minionych rozrywkach rozegrał już Ernest Skrzyński (rocznik 2000). Rok młodszy Arkadiusz Maj zapisał na swoim koncie 11 goli. Obaj gracze dostali zaproszenie na testy do Motoru. Po okresie wypożyczenia do klubu z Lublina wraca za to Piotr Piotrowski, który na wiosnę bronił bramki Stali. Co poza tym słychać w ekipie niebiesko-żółtych?
– Na dzień dzisiejszy żaden z chłopaków nie zadeklarował chęci opuszczenia drużyny – przyznaje trener Szewc. – Liczymy, że uda nam się zatrzymać trzon zespołu, a dodatkowo wzmocnić się przede wszystkim na boku pomocy – dodaje szkoleniowiec.