Nietypowo, bo w środku tygodnia rozpocznie się sezon 2018/2019. Wielkim faworytem do wygrania ligi jest Hetman Zamość. Drużyna Jacka Ziarkowskiego dokonała solidnych wzmocnień, a na dodatek wydaje się, że nie ma tak mocnych rywali, jakimi w ostatnich latach były: Chełmianka i Stal Kraśnik
Kolejne transfery z III ligi, jak: Kamil Oziemczuk i Mateusz Olszak. A do tego wyróżniający się gracze IV ligi, jak: Dawid Skoczylas i Michał Skiba. A skoro w kadrze zostali także: Rafał Kycko, Przemysław Kanarek, Przemysław Żmuda, czy Paweł Myśliwiecki, to przynajmniej na papierze zamościanie prezentują się imponująco.
Dla Hetmana to będzie już trzecie podejście do III ligi. Wcześniej przeszkodami nie do przeskoczenia okazały się drużyny z Chełma i Kraśnika. W sparigach z formą drużyny trenera Ziarkowskiego bywało różnie, zwłaszcza w ataku. W ostatnim sparingu z Unią Hrubieszów faworyt IV ligi wygrał jednak aż 9:1.
– Cieszy liczba goli i zwycięstwo, ale z pokorą podchodzimy do pierwszego rywala w walce o ligowe punkty. Wiemy, że czeka nas jeszcze sporo pracy, dlatego spokojnie robimy swoje i czekamy na rozpoczęcie nowego sezonu - mówił popularny "Ziaro".
Kto będzie w stanie im zagrozić? Wygląda na to, że tradycyjnie mocne powinny być: Tomasovia, Lewart, ale i Powiślak Końskowola, który w poprzednim sezonie dołączył do czołówki. Łukasz Giza zmontował ciekawy skład. Stracił najlepszego strzelca Grzegorza Fularskiego, który przeniósł się do Lubartowa, czy Artura Sułka (Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski). Udało się za to sprowadzić: Pawła Bielaka (Lublinianka), Roberta Kazubskiego (Avia Świdnik), Macieja Jakóbczyka (Wisła Sandomierz), czy Damiana Kopruchę. Ten ostatni przecież nie tak dawno strzelał sporo goli zarówno w III jak i IV lidze.
W niedzielę o sile ofensywnej Powiślaka przekonał się Zawisza Garbów. Niżej notowany rywal przegrał u siebie w ramach trzeciej rundy Pucharu Polski LZPN aż... 0:19. – Nie chcieliśmy straszyć Kryształu przed pierwszą kolejką, tylko zagrać dobre zawody. A że przy okazji postrzelaliśmy, to na pewno dobrze – mówi trener Giza. O co chce grać jego zespół w nowych rozgrywkach? – Myślę, że jakościowo mamy lepszy zespół, niż w poprzednim sezonie. Nie lubię jednak prognozować, co będzie. Skupiamy się na tym, żeby grać o trzy punkty w każdym kolejnym spotkaniu. A na koniec pewnie bylibyśmy zadowoleni z miejsca w pierwszej piątce – mówi popularny „Gizmen”.
Deklaracji nie składa też nowy szkoleniowiec ekipy z Tomaszowa Lubelskiego. – Chciałoby się wygrywać co tydzień. Co z tego wyjdzie zobaczymy w lidze. Na pewno bardzo dobrze znamy się z naszym pierwszym rywalem – Huczwą Tyszowce. Graliśmy z nimi sparing, a jeszcze w niedzielę nasi juniorzy finał Pucharu Starostów. Kto jest faworytem ligi? Na pewno Hetman, a kto jeszcze, to się okaże po pierwszych kolejkach – wyjaśnia Paweł Babiarz, opiekun niebiesko-białych.
Sporo zmian było w Lewarcie. – Z powodu przebudowy zespołu nasza postawa będzie małą niewiadomą. Jestem jednak dobrej myśli i mam nadzieję, że zespół szybko odpali – mówi Łukasz Mierzejewski, szkoleniowiec ekipy z Lubartowa. Karol Bujak i spółka w pierwszej serii gier zmierzą się z niewygodnym Kłosem Chełm. – Rzeczywiście, ten rywal nam wybitnie nie leży. W poprzednim sezonie zabrali nam sześć punktów. Każda passa kiedyś się jednak kończy – mówi popularny „Mierzej”.
Sporo osób zastanawia się, na co będzie stać rezerwy Górnika Łęczna. – Myślę, że będziemy mocniejsi, niż jesienią poprzednich rozgrywek. Ale czy mocniejsi, niż ostatniej wiosny? Zobaczymy. Na pewno dla nas liczy się przede wszystkim ogrywanie młodzieży i zawodników pod kątem pierwszej drużyny. Wyniki schodzą na dalszy plan. Mamy jednak sporo utalentowanej młodzieży, a pewnie będziemy mogli też liczyć na posiłki z pierwszego zespołu – wyjaśnia Jacek Fiedeń, trener zielono-czarnych.