Nie było niespodzianki w finale Pucharu Polski okręgu zamojskiego. Trzecioligowa Tomasovia Tomaszów Lubelski pewnie pokonała Roztocze Szczebrzeszyn 5:0.
Na grząskim i nierównym boisku Tomasovia prezentowała się zdecydowanie lepiej. Podopieczni Jarosława Korzenia objęli prowadzenie w 20 min, kiedy po dośrodkowaniu Jurija Michalczuka, piłkę do bramki gospodarzy skierował głową Paweł Zatorski.
Jeszcze przed przerwą na 2:0 podwyższył Jan Kulas, a w drugiej połowie zawodnicy z Tomaszowa Lubelskiego dopełnili dzieła zniszczenia, aplikując rywalom jeszcze trzy gole. Na usprawiedliwienie gospodarzy wypada dodać, że zagrali w rezerwowym składzie. W ich szeregach zabrakło między innymi braci Piotra i Pawła Lipców, Dawida i Piotra Dobromilskich oraz Jakuba Wachowicza.
Z kolei w środę odbył się finał PP okręgu lubelskiego oraz ćwierćfinał PP okręgu bialskopodlaskiego. W tym pierwszym Avia Świdnik wygrała z Janowianką Janów Lubelski 4:1.
Niespodziewanie łatwą przeprawę miały też łukowskie Orlęta. "Żółto-czerwoni” po trafieniach Artura Gaja i Michała Botwiny pokonali Orlęta Radzyń Podlaski 2:0. Tym samym podopieczni Roberta Różańskiego zapewnili sobie awans do półfinału, w którym zmierzą się z Podlasiem Biała Podlaska.
To spora niespodzianka, bo Rafał Wójcik, szkoleniowiec zespołu z Radzynia, zapowiadał, że na wiosnę, poza wygraniem czwartej ligi, będzie chciał osiągnąć także sukces w PP. Niestety, podobnie jak w ostatnich ligowych meczach, jego zespół znowu zawiódł.
Wyniki
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Roztocze Szczebrzeszyn 5:0
Bramki: Zatorski 20, Kulas 40, Michalczuk 72, Kusiak 78, Baran 84.
Orlęta Łuków – Orlęta Radzyń Podlaski 2:0
Bramki: Gaj 7, Botwina 29.
Janowianka Janów Lubelski – Avia Świdnik 1:4
Bramki: Piecyk 69 – Iracki 52, 64, Kamiński 87, A. Wojtan 90 samobójcza.