I wszystko już jasne. Lech Poznań, który zajął drugie miejsce w grupie A Ligi Europy w następnej rundzie tych rozgrywek zmierzy się z portugalskim Sportingiem Braga.
W tym sezonie piłkarze z niespełna 200-tysięcznej Bragi spisują się jednak znacznie gorzej. Po dwunastu kolejkach rozgrywek ligowych zajmują kiepskie, szóste miejsce z dorobkiem 17 punktów. Dla porównania lider, FC Porto, z którym los także mógł skojarzyć Lecha wywalczył dotychczas 32 "oczka"!
Podopiecznym Jose Domingosa należy oddać jednak, że znacznie lepiej spisują się w europejskich pucharach. W tym sezonie po raz pierwszy w historii zagrali w fazie grupowej Ligi Mistrzów.
Po dwóch zwycięstwach nad Partizanem Belgrad oraz jednym z Arsenalem Londyn zajęli w swojej grupie trzecie miejsce, co dało im przepustkę do gry w Lidze Europy. Wcześniej w kwalifikacjach do najbardziej prestiżowych rozgrywek Starego Kontynentu piłkarze z Bragi wyeliminowali m.in. Celtic Glasgow Łukasza Załuski oraz hiszpańską Sevillę.
W przypadku zwycięstwa nad zespołem z Portugalii, w 1/8 finału LE Lech Poznań zmierzy się ze zwycięzcą dwumeczu Sparta Praga - Liverpool FC.
Manchester City, który w fazie grupowej wyprzedził "Kolejorza" lepszym bilansem bramkowym, w 1/16 LE zagra się z Arisem Saloniki. Grecy w kwalifikacjach wyeliminowali Jagiellonie Białystok.