W fazie grupowej Ligi Europy Legia Warszawa zagra z ukraińskim Metalistem Charków, tureckim Trabzonsporem i belgijskim Lokeren
Los okazał się jednak przewrotny. Utytułowanych i renomowanych drużyn mistrzowi Polski oszczędził, ale za to sprawił, że realne będą szanse na awans do kolejnej rundy.
Przed wczorajszym losowaniem UEFA dokonała podziału 48 uczestników fazy grupowej na koszyki. Warszawski klub znalazł się w trzecim, więc mógł trafić na dwóch teoretycznie silniejszych przeciwników.
Wśród potencjalnych rywali spośród najwyżej rozstawionych istniała szansa gry np. z broniącą trofeum Sevillą, której zawodnikiem został latem Grzegorz Krychowiak, czy Napoli, ale Legia wpadła na Metalista Charków. Ukraińska drużyna, trzecia w poprzednim sezonie w swojej lidze, a obecnie piąta, w ostatniej rundzie kwalifikacyjnej okazała się lepsza od Ruchu Chorzów.
Z drugiego koszyka los skojarzył zespół trenera Henninga Berga z Trabzonsporem. Legioniści dwukrotnie przegrali z siedmiokrotnym mistrzem Turcji 0:2 w poprzedniej edycji LE.
Wtedy magnesem dla kibiców była osoba Adriana Mierzejewskiego, który jednak wiosną wyjechał do Arabii Saudyjskiej.
Pierwsze skojarzenia polskich kibiców z Lokeren to nazwiska Włodzimierza Lubańskiego i Grzegorza Laty, którzy przed laty występowali w tym klubie. Pierwszy z nich osiadł tam na stałe, pracował też jako trener młodzieży i asystent głównego szkoleniowca.
Obecnie Lokeren po pięciu kolejkach Jupiler League zajmuje z dorobkiem siedmiu punktów siódmą lokatę w tabeli. W drodze do fazy grupowej LE uporało się z angielskim Hull City (1:0, 1:2).
Spotkania zasadniczej części rozgrywek LE zaplanowano na 18 września, 2 i 23 października, 6 i 27 listopada i 11 grudnia. Po dwie najlepsze ekipy z 12 grup awansują do 1/16 finału.
Począwszy od tego etapu – już wiosną 2015 – rywalizacja toczyć się będzie systemem pucharowym, czyli mecz i rewanż.
Finał tej edycji LE rozegrany zostanie 27 maja 2015 roku na Stadionie Narodowym w Warszawie. Na jego ambasadora UEFA wyznaczyła 60-krotnego reprezentanta Polski Jerzego Dudka, który w międzynarodowej rywalizacji zasłynął triumfem z Liverpoolem w Lidze Mistrzów w 2005 roku.