Jeśli nie zdarzy się żaden cud w półfinale Ligi Mistrzów zagrają Real Madryt z FC Barcelona i Manchester United z Schalke 04 Gelsenkirchen. Każdy z tych zespołów wypracował sobie solidną zaliczkę przed rewanżem.
Nie tylko chcemy pokonać "Barcę” w rewanżu, ale też osiągnąć kolejny etap rozgrywek! – mówi dla goal.com Brazylijczyk Luiz Adriano, grający w Szachtarze Donieck.
– Mamy sporą przewagę bramkową, ale Szachtar to bardzo silny zespół, który posiada szybkich i agresywnie grających zawodników. Musimy być skoncentrowani przez całe spotkanie, ponieważ wiemy, że będzie to ciężki mecz – odparł asekuracyjnie Pedro Rodriguez na portalu Katalończyków.
Jeśli ktoś z przegranych może marzyć o półfinale, to chyba najbardziej Chelsea. Na Stamford Bridge "The Blues” przegrali z Manchesterem United 0:1. W lidze angielskiej też im nie idzie, bo na obronę trofeum mają już niewielkie szanse.
W dodatku wszystko wskazuje na to, że zostaną zdetronizowani właśnie przez "Czerwone diabły”. Dlatego jedyna szansą, teraz już coraz mniejszą, na uratowanie sezonu przez londyńczyków jest właśnie Champions League.
– Musimy na Old Trafford zdobyć jedną bramkę, a potem grać przede wszystkim bardzo mądrze do ostatniego gwizdka sędziego. Nie musimy od pierwszej minuty zdominować tego meczu, tylko zagrać bardzo konsekwentnie. Najlepiej zdobyć więcej niż jedną bramkę, chodź jednopunktowa zaliczka też będzie zadowalająca – powiedział trener gości Carlo Ancelotti dla fifa.com.
Jeszcze nikt nie obronił tytułu w Lidze Mistrzów i Inter prawdopodobnie też tego nie zrobi. Wygranej 5:2 Schalke na San Siro nie spodziewał się chyba nikt, nawet Niemcy. Mediolańczycy w 1/8 finału wyeliminowali Bayern Monachium, odrabiając straty z własnego stadionu. Ale wtedy musieli odpracować tylko jednego gola, teraz musieliby wygrać 4:0, 5:1, albo 6:2!
– Wydaje się to niemożliwym, ale jesteśmy w stanie pokonać Schalke odpowiednio wysoko i znaleźć się w półfinale Ligi Mistrzów. Nikt nie może odebrać nam marzeń. Mamy drużynę gotową do pokonania wszystkich przeciwności, dotyczy to nie tylko europejskich pucharów, ale także ligi – stwierdził optymistycznie napastnik "Nerazzurrich” Samuel Eto'o na stronie włoskiego klubu.