(fot. Piotr Michalski)
KS Cisowianka Drzewce ma za sobą bardzo trudny mecz. Podopieczni Łukasza Gizy pokonali 4:2 rezerwy Wisły Puławy
Zgromadzeni kibice żartowali, że w sobotę mieliśmy do czynienia z derbami Puław. Cisowianka na co dzień swoje mecze rozgrywa właśnie w Puławach. W Drzewcach ma być bowiem budowany nowy obiekt, więc miejscowa drużyna przez pewien czas musi przebywać na emigracji.
W Puławach radzi sobie całkiem dobrze i jeszcze nie przegrała w nowym miejscu. Tę dobrą passę podtrzymała w sobotę i pokonała 4:2 rezerwy Wisły Puławy.
Gospodarze bardzo dobrze rozpoczęli tę rywalizację. Już w 13 min otworzyli wynik spotkania dzięki trafieniu Jana Wankiewicza, któremu dobrze dograł piłkę Konrad Szczotka. Po kolejnych 10 min było już 3:0, bo dwa razy bramkarza rywali pokonał Jakub Cielebąk. Wysokie prowadzenie jednak rozluźniło piłkarzy Cisowianki, którzy szybko zostali za to ukarani. W roli kata wystąpił Kacper Szymanek, który dwukrotnie dobrze odnalazł się w polu karnym rywali. – Mam o to pretensje do swoich zawodników. Prowadząc 3:0 powinniśmy skupić się na kontrolowaniu spotkania, a nie gonić za kolejnymi bramkami. Jesteśmy przecież doświadczonym zespołem – mówi Łukasz Giza, opiekun Cisowianki.
Zamiast spokojnego meczu, jego podopieczni zaczęli przeżywać nerwowe chwile. Na szczęście w 54 min ukrócił je Karol Kalita, który wykorzystał kolejne dobre zagranie Szczotki. Dopiero po tym golu gospodarze zaczęli realizować słowa swojego trenera dotyczące uspokojenia gry. Młodzi zawodnicy Wisły nie byli już w stanie sforsować bardzo szczelnej defensywy i musieli pogodzić się z utratą punktów.
Cisowianka ma za sobą już starcia z większością przeciwników z górnej części tabeli. Teraz przed podopiecznymi Łukasza Gizy rywalizacja z ekipami znacznie niżej notowanymi. Najbliżsi rywale to LKS Stróża i KS Góra Puławska. – Bardzo obawiam się tych spotkań. Wszyscy pamiętamy ile krwi napsuła nam Stróża w poprzednim sezonie. Każdy zespół na mecze z nami mobilizuje się podwójnie i na naszym tle chce udowodnić swoją wartość. To sprawia, że gra nam się jeszcze trudniej. Myślę jednak, że po tych dwóch spotkaniach, a także po kolejnym przeciwko Tarasoli Cisy Nałęczów tabela już w pewien sposób ukształtuje się i stanie się jasne, kto będzie liczył się w walce o awans do IV ligi – mówi Łukasz Giza.
KS Cisowianka Drzewce – Wisła II Puławy 4:2 (3:2)
Bramki: Wankiewicz (13), Cielebąk (18, 23), Kalita (54) – Szymanek (25, 30).
Cisowianka: Długosz – Kopyciński, Łakomy, Antoniak (59 Krzysztoszek), Wankiewicz (87 Szymanek), Pytka-Wasil (83 Pacocha), Kobus (65 Pięta), R. Giziński (83 Pięta), Kalita (78 Filozof), Cielebąk (87 Lato), Szczotka.
Wisła II: Rutz – Knap (55 Zdulski), Wolski, Czapla, Gałązka, Hawrylo (60 Szczepański), Ruciński (70 Brykowski), Janiczek (80 Sulima), Szymanek, Kaczmarek, Wlazik.
Żółte kartki: Kalita, Kobus, Antoniak. Sędziował: Drzewiecki. Widzów: 100.