(fot. Archiwum)
Podopieczni Sebastiana Kozdroja powinni cieszyć się, że jesienią regularnie punktowali. Wiosną idzie im już bardzo ciężko. W sobotę jednak udało im się zakończyć serię trzech porażek z kolei
Piłkarze z Ryk przystępowali do tego spotkania tylko z czterema punktami wywalczonymi w rundzie rewanżowej. Fatalna forma wiosną sprawiła, że zawodnicy Ruchu dość nieoczekiwanie zaplątali się w walkę o utrzymanie w lubelskiej klasie okręgowej. Aby oddalić się od strefy spadkowej musieli osiągnąć korzystny wynik w sobotnim starciu z Sokołem Konopnica.
Sukces był blisko, bo Ruch rozegrał niezłe spotkanie. Przede wszystkim ułożyło się ono dla gospodarzy w wyśmienity sposób. Już w 10 min piłka po przebitce w środku pola dotarła do Damiana Darnii. Ten nie zastanawiał się długo i huknął z kilkunastu metrów, a futbolówka wpadła w samo okienko bramki strzeżonej przez Pawła Koleńca.
W 59 min goście doprowadzili jedna do remisu. Składna akcja całej drużyny została bardzo dobrze wykończona przez Jarosława Wójcika. Po zdobytej bramce przyjezdni starali się walczyć o pełną pulę, ale zabrakło im skuteczności w kluczowych momentach. – Myślę, że ten wynik jest sprawiedliwy chociaż przy odrobinie szczęścia mogliśmy wygrać. Najważniejsze jednak, że udało nam się zakończyć serię trzech porażek z rzędu. To na pewno wpłynie pozytywnie na atmosferę w drużynie – mówi Sebastian Kozdrój, opiekun Ruchu.
MKS Ruch Ryki – Sokół Konopnica 1:1 (1:0)
Bramki: Darnia (10) – J. Wójcik (59).
Ruch: Mróz – Głodek, Cieślak (75 Ciota), Nastalski (89 Piotrowski), Kuchnio, Kępka, Gałązka (70 Mateńka),Gąska, Długaszek, Darnia (65 Oleksiuk), Bułhak.
Sokół: Koleniec – Bednarski, Sowiński, Kisiel, Persona, Zabłocki (85 Ryba), Obara, P. Wójcik, J. Wójcik, K. Wójcik (67 Jeczeń),Wrzyszcz (88 Czyryszkiewicz).
Żółte kartki: Gałązka, Nastalski – K. Wójcik, P. Wójcik, Persona. Sędziował: Reszka. Mecz bez udziału publiczności.