Rezerwy Motoru Lublin nie ustają w zwycięskim marszu. W sobotę młodzi podopieczni Wojciecha Stefańskiego bezlitośnie wypunktowali Stal Poniatowa
Piłkarze rezerw Motoru są młodą drużyną. Nie jest to zespół, którego nie można pokonać. To nasza postawa zadecydowała o porażce. Lublinianie popełniali błędy, a my ich nie potrafiliśmy wykorzystać. Musimy zdecydowanie więcej wymagać od siebie. Byliśmy bardziej doświadczonym zespołem. Na boisku jednak nie było tego widać. Co więcej, to rywale nas wypunktowali – podsumował mecz Adrian Kowalski, opiekun Stali.
Sobotni mecz znakomicie rozpoczął się dla Motoru II. Już w 15 min gospodarze objęli prowadzenie. Lublinianie wyprowadzili składną kontrę, którą celnym strzałem wykończył Kacper Śledź. 18-latek w te wakacje związał się Motorem profesjonalnym kontraktem. Piłki nożnej uczył się w Huraganie Międzyrzec Podlaski, skąd w 2015 r. trafił do drużyn młodzieżowych Motoru. Przez rok był również na wypożyczeniu w Cracovii.
Stal po straconej bramce próbowała odrobić straty, ale pokrzyżował jej plany Krystian Sobkowicz. Doświadczony pomocnik w 52 min otrzymał czerwoną kartkę. – Mój zawodnik zachował się źle i niepotrzebnie dyskutował z arbitrem. Ta kartka miała negatywny wpływ na przebieg meczu, zwłaszcza, że graliśmy w dużym upale. Krystian jest doświadczony i wie, że osłabił zespół – mówi Kowalski.
Mimo braku jednego zawodnika Stal próbowała doprowadzić do wyrównania. Musiała się jednak otworzyć, co Motor znakomicie wykorzystał. Dwa trafienia dołożył Arkadiusz Bednarczyk, który ma za sobą już debiut w pierwszym zespole. – Zwycięstwo na pewno cieszy, ponieważ graliśmy z trudnym przeciwnikiem. Pierwsza połowa była bardzo wyrównana, a w niektórych fazach to przeciwnik przejmował inicjatywę. Natomiast po zmianie stron graliśmy bardzo konsekwentnie. Rywale na początku drugiej połowy otrzymali czerwoną kartkę i już było nam trochę łatwiej, choć nie wykorzystaliśmy wielu sytuacji bramkowych. Później jednak przechyliliśmy szalę zwycięstwa na naszą stronę i jesteśmy bardzo zadowoleni. Trzeba dodać, że dużym pozytywem jest fakt, że po raz pierwszy w tym sezonie zagraliśmy na zero „z tyłu”, co wynikało z poprawy pewnych elementów w grze – powiedział Wojciech Stefański, opiekun rezerw Motoru.
Motor II Lublin – Stal Poniatowa 3:0 (1:0)
Bramki: Śledź (15), Bednarczyk (70, 76 z karnego).
Motor II: Lach – Janiszek, Zbiciak, Skorek, Wójtowicz, Wójcik (80 Czarnecki), Bednarczyk, Gierała (65 Sobstyl), Baryła (65 Ściegienny), Śledź, Knap (86 Łapiński).
Stal: Rybarczyk – Pikuła, Tadewicz, Sebastian Pyda II (90 Węgorowski), Kucharczyk (9 Radziejewski), Parada (63 Żyszkiewicz), Sobkowicz, Sebastian Pyda I, Poleszak, Sujka (46 Łubkowski), Stalęga (70 Gąsiorowski).
Czerwona kartka: Sobkowicz (52 min za dyskusję z sędzią). Sędziował: Kępowicz. Widzów: 100.