Po pierwszej połowie nic nie zapowiadało takiego pogromu na boisku w Radawcu. Po zmianie stron Ruch jednak zagrał bardzo efektywnie i wygrał aż 4:0
Wyniki osiągane przez Sokół Konopnica są w tym sezonie dużo gorsze od oczekiwań kibiców, którzy zasiadają na skromnych trybunach obiektu w Radawcu. Podopieczni Tomasza Prasnala ponownie plątają się w ogonie ligowej tabeli i jeżeli czegoś nie zmienią, to w końcówce rozgrywek znowu będą musieli martwić się o uniknięcie degradacji. Tym magicznym „czymś” jest przede wszystkim skuteczność. W pierwszej połowie sobotniej konfrontacji z MKS Ruch Ryki piłkarze Sokoła powinni zdobyć co najmniej jedną bramkę. Okazji mieli bez liku, ale najczęściej piłka mijała światło bramki. Inna sprawa, że lwia część z tych uderzeń oddawana była spoza pola karnego. Wejście w „szesnastkę” było dla podopiecznych Tomasza Prasnala już znacznie rzadziej osiągalne. Jeżeli już się udawało celnie uderzyć, to należy podkreślić, że w Ruchu świetny dzień miał Igor Ożóg. Bramkarz ryckiej jedenastki popisał się kilkoma pięknymi paradami, a do tego dobrze dyrygował swoimi kolegami z formacji defensywnej.
Piłkarze Ruchu to też ekipa znakomicie przygotowana fizycznie, co pokazali w drugiej połowie meczu w Radawcu. W tym fragmencie zdobyli aż 4 bramki, a większość z nich byłą efektem składnych akcji. Kluczowy moment miał miejsce w pierwszym kwadransie drugiej połowy. Najpierw, w 52 min, Ruch zdobył bardzo przypadkowego gola. Po klasycznym bilardzie w polu karnym piłka trafiła do Kacpra Oleksiuka, a ten dał prowadzenie swojej ekipie. Nie minęło 60 sek. a Ruch zdążył zadać kolejny cios dzięki Marcelowi Gałązce. W 78 min błysnął Aleksander Piotrowski. On chwilę wcześniej zmienił Gałązkę i w jednym z pierwszych kontaktów z piłką trafił głową do siatki. Wynik ustalił w 83 min Franciszek Kryczka, który zabawił się w polu karnym z zawodnikami przeciwnika.
Ruch dzięki temu zwycięstwu utrzymuje się w ścisłej czołówce tabeli, a jego kibice zaczynają już nucić pieśni o powrocie do IV ligi. – Spokojnie, skupiamy się na kolejnych meczach. Mądrzejsi będziemy po rundzie jesiennej, kiedy spojrzymy w tabelę i zobaczymy, gdzie się w niej znajdujemy. Na pewno, jeżeli będzie szansa powalczyć o awans, to będziemy starali się ją wykorzystać. Z sobotniego meczu jestem bardzo zadowolony. Cały czas prowadziliśmy grę, a po zmianie stron już w pełni kontrolowaliśmy mecz. Szczególnie cieszy mnie fakt, że dobrze wyglądamy po względem fizycznym – mówi Sebastian Kozdrój, trener MKS Ruch Ryki.
Sokół Konopnica – MKS Ruch Ryki 0:4 (0:0)
Bramki: Oleksiuk (52), Gałązka (53), Piotrowski (78), F. Kryczka (83).
Sokół: K. Styżej – Misztal (54 Obara), P. Wójcik (58 Stanicki), Piskorski, Bednarski (80 D. Wójcik), Braslavets, Sowiński, Kufrejski (54 Gil), Próchniak (75 Caban), Przebiorwski (75 Czajka), Puhaiev (86 Gano).
Ruch: Ożóg – Nastalski, Gałązka (75 Piotrowski), Błażej Woźniak (56 Kryczka), Głodek (46 Oleksiuk), Kuchnio, Gąska, Koźlak (60 Słomka), Głodek (84 Jawoszek), Bartosz Woźniak, Bułhak.
Żółte kartki: Sowiński, Stanicki – Gałązka, Głodek, Piotrowski. Sędziował: Grabowiec. Widzów: 75.