W niedzielę w Puławach dojdzie do najważniejszego spotkania rundy jesiennej. Miejscowe rezerwy Wisły Grupa Azoty podejmą lubelski Sygnał. Stawką tej rywalizacji jest możliwość spędzenie zimy na fotelu lidera.
Faworytem spotkania są przyjezdni, którzy w tym sezonie jako jedyni w lidze, nie doznali jeszcze porażki. Dwukrotnie było blisko, przy okazji meczów z: Orionem Niedrzwica oraz Unią Bełżyce. Obie konfrontacje zakończyły się jednak remisami. Z tym ostatnim przeciwnikiem podopieczni Przemysława Drabika mierzyli się w sobotę, a rywalizacja zakończyła się wynikiem 4:4.
– Czasami każdemu zdarza się słabszy mecz. Po strzeleniu gola na 1:0 stanęliśmy i pozwoliliśmy rywalom przejąć inicjatywę. Unia zdobywała zresztą bramki po naszych błędach. Pojawiła się u nas pewna niefrasobliwość oraz dekoncentracja – mówi Przemysław Drabik, opiekun Sygnału.
Punkt liderowi lubelskiej klasy okręgowej uratował Brillant Monroe Etana. Filigranowy gracz zdobył dwa gole i w tym sezonie ma łącznie już ich aż 11. Tyle samo uzbierał jego klubowy kolega Dawid Karaś. Obaj gracze Sygnału zajmują drugie miejsce w klasyfikacji najlepszych strzelców lubelskiej klasy okręgowej. Tuż przed nimi jest jedynie Bartłomiej Bułhak. Snajper MKS Ruch Ryki jest o jedno trafienie lepszy. – Etana to bardzo ważny dla nas zawodnik, bo daje nam dużo jakości. Wiem, że w naszym klubie czuje się bardzo dobrze i mam jego zapewnienie, że nie odejdzie do innej drużyny – dodaje Przemysław Drabik.
Rezerwy Wisły Grupa Azoty Puławy tracą obecnie do lublinian trzy punkty. Jest to wynik tego, że puławianie już w tym sezonie przegrali jeden mecz – ulegli 2:3 drugiej ekipie Avii Świdnik. Poza tym, zanotowali: 11 zwycięstw i dwa remisy (u siebie z Tarasolą Cisy Nałęczów i na wyjeździe z POM Iskrą Piotrowice).
– Fajnie wyszło, że jesteśmy tak wysoko. Przed rozpoczęciem sezonu nikt nie spodziewał się, że te rozgrywki potoczą się w ten sposób. Niedzielny mecz będzie dla moich podopiecznych nagrodą za postawę w całej rundzie jesiennej. Zagrają w prestiżowym spotkaniu, którego stawka będzie wysoka. Dla nas jednak wynik sportowy nie jest najważniejszy. Liczy się to, żeby każdy z tych młodych ludzi wykonał sportowy progres – wyjaśnia Kamil Jezierski, opiekun rezerw Wisły.
Jego akurat w niedzielę zabraknie na ławce rezerwowych z powodów ważnych spraw prywatnych. W tym meczu w roli trenera zastąpi go Jacek Magnuszewski.
Rywalizacja w Puławach rozpocznie się w niedzielę o godz. 11.