Piaskovia Piaski we wtorek wznawiła treningi. Grzegorzowi Osajkowskiemu udało się utrzymać całą kadrę
Miniony sezon dla kibiców w Piaskach był sporym rozczarowaniem. Miejscowi piłkarze przyzwyczaili swoich fanów do zajmowania lokat w czubie tabeli. W ostatnich rozgrywkach spisywali się znacznie gorzej i przez ich część znajdowali się nawet w dolnej połówce stawki. Niezła runda wiosenna pozwoliła jednak podopiecznym Grzegorza Osajkowskiego awansować o kilka pozycji i zakończyć sezon na siódmym miejscu. – Chcemy progresu, dlatego wzmocnimy zespół w nadchodzących rozgrywkach. Prowadzimy rozmowy z kilkoma zawodnikami, ale na razie jest za wcześnie na zdradzanie szczegółów. Na pewno potrzebujemy w drużynie większej rywalizacji – tłumaczy szkoleniowiec.
Piaskovia ma już ustalony plan przygotowań do nowego sezonu. Na liście sparingpartnerów są m.in. Hetman Żółkiewka, Start Krasnystaw i Unia Wilkołaz. – Do tego dojdzie jeszcze rywalizacja w Pucharze Polski, więc będziemy mieć sporo okazji do przetestowania różnych ustawień – mówi Grzegorz Osjakowski.
Na stabilizację postawiono również w Sygnale Lublin. Klub, który w poprzednich rozgrywkach był beniaminkiem, po ciężkiej walce zajął 10 miejsce i utrzymał się w lubelskiej klasie okręgowej. – Dojdzie do nas dwóch lub trzech zawodników, którzy mają doświadczenie w wyższych ligach. Ciężko nam konkurować z klubami z mniejszych miejscowości. W Sygnale gra się za darmo, a w innych drużynach zawodnicy za swoje występy dostają skromne wynagrodzenie – tłumaczy Marek Dec, trener Sygnału.
Być może jego nowym podopiecznym będzie Krystian Sobkowicz. 33-letni snajper przez wiele lat był czołową postacią Granitu Bychawa. W tym klubie jednak w lecie sporo się dzieje i nie jest wykluczone, że drużynę opuści kilku doświadczonych graczy z Sobkowiczem na czele. Wiele jednak będzie zależało, kto ostatecznie zostanie trenerem Granitu. Przypomnijmy, że kilkanaście dni temu zarząd postanowił się rozstać z Jarosławem Stępniem, który w ostatnich rozgrywkach doprowadził zespół do ósmego miejsca. – W tym tygodniu wszystko powinno się wyjaśnić. Na rynku panuje spora konkurencja, ale mamy kilku kandydatów. Zdaję sobie sprawę, że brak trenera nie jest korzystną dla nas sytuacją. Jestem jednak pewien, że uda nam się zbudować ciekawy skład – mówi Jacek Ozimek, prezes Granitu.