Po bezbramkowym remisie w meczu rozgrywanym w Belo Horizonte Kostarykanie zajęli pierwsze miejsce w grupie D, przed Urugwajem, Włochami i Anglią. "Synowie Albionu wracają do domu z jednym punktem, zostawiając po sobie marne wrażenie.
Mecz lepiej rozpoczęli sensacyjni Kostarykanie, już w trzeciej minucie groźnie było pod bramką Anglików, ale Joel Campbell uderzał niecelnie.
W 12 minucie odpowiedzieli Anglicy, jednak i Danielowi Sturridge'owi nie udało się trafić w światło bramki rywali.
Za kilkanaście minut z drugiej strony boiska na bramkę z rzutu wolnego uderzał Cristian Gamboa, w tej sytuacji skuteczną interwencją popisał się golkiper Anglików.
Najlepszą okazję do strzelenia gola w pierwszej połowie stworzyli sobie jednak "Synowie Albionu”. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego przed bramką piłkę otrzymał Sturridge, ale zawodnik Liverpoolu przestrzelił.
Po przerwie częściej akcje ofensywne konstruowali Anglicy, nadal bardzo aktywny był Sturridge, ale brakowało mu skuteczności - w 49 minucie dobrze interweniował golkiper rywali, w 65 napastnik nie trafił w bramkę.
Kostarykanie również nie potrafili skutecznie zagrozić rywalom, w drugiej połowie ograniczając się głównie do defensywy.
Anglicy nie byli w stanie przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę. Piłkarze trenera Roya Hodgsona dopisali na swoje konto jeden punkt, ale niewielkie to pocieszenie dla ich kibiców, gdyż "Synowie Albionu” kończą swoją przygodę z brazylijskim mundialem na ostatnim miejscu w grupie D. Kostaryka z kolei wychodzi do 1/8 finału z pierwszej pozycji, po wygranych z Urugwajem i Włochami oraz wtorkowym remisie z Anglią.
Kostaryka - Anglia 0:0
Kostaryka: Navas - Gamboa, Diaz, Miller, Gonzalez - Duarte, Ruiz, Borges (78 Barrantes), Campbell (66 Urena), Tejeda - Brenes (60 Bolanos).
Anglia: Foster - Jones, Smalling, Cahill, Shaw - Wilshere (73 Gerrard), Milner (76 Rooney), Lampard, Lallana (62 Sterling), Barkley -Sturridge.
Żółte kartki: Gonzalez - Barkley, Lallana.
Sędzia: Djamel Haimoudi (Algieria).