Cristiano Ronaldo i spółka podbili Genewę, oraz reprezentację Czech.
Utracona bramka wyraźnie zmobilizowała Czechów, którzy z jeszcze większą zaciętością rzucili się atakowania bramki strzeżonej przez Ricardo. Najpierw Marek Jankulovski próbował mocnym strzałem zaskoczyć bramkarza Portugalii, następnie Milan Baros strzałem głową a Libor Sionko raz po raz robił zamieszanie w polu karnym Portugalczyków. Nasi południowi sąsiedzi w końcu dopięli swego. Po kolejnym wejściu Sionki Czesi wywalczyli rzut rożny, a piłkę wrzuconą przez Jaroslava Plasila do siatki skierował Sionko.
Również po przerwie Czesi rozpoczęli z większym apetytem na zwycięstwo. W ich poczynaniach brakowało jednak skuteczności. Nadzieje Czechów rozwiał w 64 min Cristiano Ronaldo, który strzałem z 16 metrów nie dał szans Petrowi Czechowi. Zadowoleni z prowadzenia Portugalczycy skupili się na obronie i czekali na okazję do skontrowania rywala. Ta nadarzyła się dopiero w doliczonym czasie gry. W rolę asystenta wcielił się Ronaldo, a pewna egzekucja Quaresmy, z najbliższej odległości, wprowadziła Portugalię do ćwierćfinału Euro 2008.
Portugalia - Czechy 3:1 (1:1)
1:0 - Deco (8), 1:1 - Sionko (17), 2:1 - Ronaldo (63), 3:1 - Quaresma (90+1).
SKŁADY
Portugalia: Ricardo - Bosingwa, Pepe, Carvalho, Ferreira - Petit, Deco, Moutinho (75 Meira), Simao (80 Quaresma) - Nuno (79 Almeida), Ronaldo.
Czechy: Cech - Grygera, Ujfalusi, Rozehnal, Junkulovski - Sionko, Polak, Matejovsky (68 Vlcek), Galasek (73 Koller), Plasil (85 Jarolim) - Baros.
Żółte kartki: Polak (C) - Bosingwa (P).
Sędziował: Kyros Vassaras (Grecja). Widzów 30000.