Lubelski Związek Piłki Nożnej przyznał walkower Sokołowi Konopnica za mecz z Lublinianką II, zaś drużynie z Wieniawy za spotkanie z Avenirem Jabłonna.
Z rywalizacji odpadł już Avenir Jabłonna. Działacze tego ostatniego mogą sobie pluć w brodę, bo choć ograli Lubliniankę na swoim boisku 3:2 to wczoraj zostali ukarani walkowerem za wystawienie nieuprawnionego zawodnika.
– Rzeczywiście, w Avenirze zagrał piłkarz, który nie był wpisany do protokołu meczowego. Działacze klubu z Jabłonnej sami przyznali się do pomyłki – mówi Konrad Krzyszkowski, wiceprzewodniczący Wydziału Gier Lubelskiego Związku Piłki Nożnej.
LZPN nie miał innego wyjścia jak przyznać walkower na korzyść zespołu z Wieniawy. Ale to nie jedyny wynik z tej grupy, który w ostatnim czasie został zakwestionowany przez związek. Wczoraj zapadła też decyzja o zweryfikowaniu spotkania Lublinianki II z Sokołem Konopnica jako walkower na korzyść gości.
Na boisku gospodarze wygrali 4:1. Ale wystawili do gry dwóch nieuprawnionych zawodników: Erwina Sobiecha i Piotra Styżeja. Obaj zagrali trzy dni wcześniej w meczu III-ligowym z Karpatami Krosno. Styżej 90, a Sobiech 88 minut. Zgodnie z regulaminem nie mogli więc w ogóle grać w najbliższym meczu rezerw, a wystąpili w całym.
Decyzja związku oznacza, że Sokół jest coraz bliżej awansu. Na dwie kolejki przed końcem rozgrywek drużyna prowadzona przez trenera Dominika Malesę ma pięć punktów przewagi nad Lublinianką II. W niedzielę gra u siebie z ostatnim w tabeli Sygnałem Lublin i na ten mecz w Konopnicy mogą już zacząć mrozić szampany.
Liderowi, bez oglądania się na to co zrobi ekipa z Wieniawy, wystarczy bowiem remis żeby świętować promocję do wyższej klasy rozgrywkowej. Nawet jeśli obie drużyny zrównają się punktami w tabeli to Sokół ma lepszy bilans bezpośrednich spotkań (porażka 2:4 u siebie i zwycięstwo 3:0 na wyjeździe).