W piątekj o kolejne punkty powalczą piłkarze Górnika Łęczna. Kibice "zielono-czarnych” po laniu w Świnoujściu pocieszają się, że ich pupile z Pogonią Szczecin zagrają u siebie. A na stadionie przy Al. Jana Pawła II podopieczni trenera Mirosława Jabłońskiego nie stracili jeszcze w tym sezonie punktu.
Ekipa ze Szczecina gra poniżej oczekiwań i zajmuje odległe dziewiąte miejsce w tabeli. Odkąd Roberta Mandrysza na stanowisku trenera zastąpił Maciej Stolarczyk Olgierd Moskalewicz i spółka spisują się jednak lepiej. Z drugiej strony piłkarze Górnika nie mają miłych wspomnień z ostatniego spotkania z Pogonią.
W minionym sezonie to goście wyjeżdżali z Łęcznej z trzema punktami, po pewnej wygranej 3:0. Dwie bramki zdobył wówczas Marcin Klatt, a jedno samobójcze trafienie dołożył Piotr Karwan. Na szczęście ten pierwszy dopiero dochodzi do siebie po kontuzji i nie ma jeszcze siły, aby rozegrać 90 minut.
Kiepską wiadomością dla "zielono-czarnych” jest na pewno przymusowa pauza Wallace'a Benevente, który w Świnoujściu dostał czwartą w obecnych rozgrywkach żółtą kartkę. Zabraknie również narzekającego na uraz Sławomira Nazaruka.
Dodatkowo pod dużym znakiem zapytania stoi występ pewniaka w środku defensywy Dawida Sołdeckiego. Po kontuzjach do gry są już jednak zdolni: Grzegorz Szymanek i Eivinas Zagurskas. Obaj wystąpili we wtorek w rezerwach, a w piątek znajdą się w meczowej osiemnastce.
Kolejną szansę dostanie też Brazylijczyk Nildo. 26-letni napastnik z łatwością dochodzi do sytuacji podbramkowych, ale problem w tym, że ma fatalną skuteczność. Przełamał się jednak w minioną sobotę w Świnoujściu i zdobył honorowego gola dla Górnika. Kibice "zielono-czarnych” liczą, że teraz będzie mu łatwiej trafiać do siatki rywali.
– Wiadomo, że przegraliśmy w Świnoujściu bardzo wysoko i po takim meczu cel może być tylko jeden – podnieść się i zdobyć trzy punkty. Przyjdzie nam jednak zagrać z mocnym rywalem, który także ma swoje problemy w meczach wyjazdowych.
Moim zdaniem wynika to z faktu, że drużyny próbujące grać piłką u siebie spokojnie sobie z tym radzą. W gościach jest już o to zdecydowanie trudniej. My, mimo porażek na boiskach rywali, rozegraliśmy kilka dobrych spotkań, chociażby w Łodzi. Mam nadzieję, że mecz z Pogonią także będzie w naszym wykonaniu dobry, a przy okazji zdobędziemy trzy punkty – mówi trener Górnika Mirosław Jabłoński.
Tym, którzy nie wybiorą się na stadion w Łęcznej pozostaje transmisja w TVP Sport. Początek o godz. 18.50.