Z piętnastu pojedynków Polski z Niemcami biało-czerwoni zremisowali zaledwie cztery. Pozostałe przegrali. Jak będzie tym razem?
W tym ustawieniu na drugim skrzydle grać ma Euzebiusz Smolarek, z przodu Maciej Żurawski, a za nim Jacek Krzynówek. Taka jedenastka wydaje się najbardziej naturalna. Ta ostatnia trójka płynnie może się jednak zmieniać i to będzie robić w trakcie meczu. Żurawski może się cofać do pomocy, Smolarek schodzić do ataku, a Krzynówek na skrzydło.
- Chcemy grać światową piłkę, a nasze ustawienie przypomina karuzelę - stwierdził Żurawski.
Ale Leo Beenhakker może znów zaskoczyć kibiców, piłkarzy i rywali. Na piątkowym treningu podobno sprawdzał ustawienie ze Smolarkiem na prawym skrzydle i Jackiem Krzynówkiem na lewym. Przed nimi był... Roger, a na "szpicy” Żurawski.
Niespodzianką może być obecność w składzie Jakuba Wawrzyniaka.
- Kiedyś musiał być ten pierwszy ważny mecz - mówi Holender. - Ronaldo musiał zadebiutować w kadrze Portugalii, a Boniek zagrać dla Polski.
Na piątkowych treningach polski zespół ćwiczył organizację gry, ustawienie obrony, sposoby przesuwania się, trzymanie odległości między zawodnikami i formacjami.
- Nie wiem, czy ten mecz będzie partią szachów albo brydża, czy wielkim widowiskiem - mówi Mariusz Lewandowski. - Wiem, że w niedzielę w nocy nie chcemy mieć do siebie pretensji, że czegoś nie zrobiliśmy do końca. Damy z siebie "maksa”.
W piątek późnym wieczorem doszło do drugiej zmiany w polskiej kadrze. Po Błaszczykowskim zespół opuścił bramkarz Tomasz Kuszczak, który na treningu doznał kontuzji pleców. W jego miejsce wezwany został Wojciech Kowalewski.
Opinie
Łukasz Garguła
- Trzeba grać mądrze w obronie, unikać zabawy i głupich wpadek. Musi być zdecydowanie i asekuracja. Do poprawki jest skuteczność. Aby wygrywać, a taki jest nasz plan, trzeba stwarzać sytuacje, a to wiąże się z zaangażowaniem większej liczby piłkarzy w ataku. Trener uczy nas płynnego przechodzenia z ustawienia defensywnego do ofensywnego i musimy to wykorzystać. Powinniśmy atakować, ale nie możemy zapominać o tyłach. Postaramy się, aby przeciwnicy nie rozwinęli skrzydeł i nie złapali swojego rytmu.
Marcin Wasilewski
- Nie ma strachu, jest wiara we własne umiejętności i sukces. Ciężko zdradzać, jak zagramy, ale chyba najważniejsza będzie defensywa. Jeżeli z tyłu zagramy na zero, to połowa zadania będzie wykonana. Z drugiej strony, pokazaliśmy, że sytuacje bramkowe umiemy sobie stworzyć i jedną z nich trzeba wykorzystać. Trzeba grać blisko siebie, skracać pole i nie odpuszczać choćby na moment. Potrzebna będzie pełna koncentracja przy stałych fragmentach gry dla Niemców. Nie można też spuścić z oka Ballacka.